W urzędach skarbowych brakuje formularzy PIT. Ministerstwo Finansów przyznaje, że nie spodziewało się tak dużego zainteresowania drukami już w lutym.
To efekt tego, że w tym roku o miesiąc wcześniej niż w latach poprzednich
zakłady pracy wydawały druki PIT-11, na których wykazują dochody pracowników.
Ponadto wiele osób chce załatwić formalności jak najszybciej, żeby otrzymać
zwrot nadpłaconego podatku. Olsztyńska skarbówka druki zaczęła wydawać z okienka
kilka dni temu, kiedy okazało się, że ich zapasy topnieją błyskawicznie. W
Kielcach, druki już się skończyły, a nowe mają dojechać dopiero na początku
marca. W Białymstoku zamiast oryginałów interesanci otrzymują tylko
kserokopie.
Ministerstwo Finansów nie czuje się winne zamieszaniu. -
Od lat mieliśmy wypróbowany harmonogram przesyłania PIT-ów do skarbówek -
twierdzi Wiktor Krzyżanowski, rzecznik Ministerstwa Finansów. - Największa
partia druków szła w marcu, kiedy do urzędów zgłaszało się sporo
podatników.
Krzyżanowski za bałagan obwinia też skarbówki,
przekonując że nowe PIT-y są już wydrukowane i czekają na wysyłkę, tylko urzędy
za późno poinformowały, że kończą im się formularze. Dodaje, że ministerstwo
przyspieszy wysyłkę PIT-ów tam, gdzie jest ich za mało.