Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Atrakcyjne fundusze luksemburskie

13 kwietnia 2005

Fundusze luksemburskie zapewne nie wyprą z polskiego rynku rodzimych TFI, ale mogą stać się dla nich poważną konkurencją. Na razie sprzedaż zagranicznych funduszy w Polsce nabiera rumieńców.

Wystarczy, że fundusz inwestycyjny zarejestrowany w jednym z krajów unijnych spełnia warunki określone przez Komisję Europejską, a może być sprzedawany na terenie całej Wspólnoty (pozwala na to tzw. paszport europejski). Dlatego po niespełna roku od wejścia Polski do UE fundusze luksemburskie dotarły i do nas. Ich ekspansja nie wiąże się przecież z żadnymi kosztami (nie muszą otwierać oddziałów). Możliwości zagranicznych funduszy, w tym z Luksemburga, są ogromne – pozwalają na lokowanie środków nie tylko w Europie, ale również w Azji i obu Amerykach. Oczywiście, nie ma mowy o inwestowaniu złotówek. I właśnie ryzyko walutowe jest poważnym utrudnieniem dla polskich inwestorów.

Przede wszystkich jest to oferta dla osób, które mają oszczędności w walutach obcych, a nie w złotych –  uważa Maciej Kossowski, doradca z Expandera. Wskazuje on jednak na zalety zagranicznych funduszy, przede wszystkim niższe koszty zarządzania. Na przykład zagraniczne fundusze akcji potrącają z aktywów klienta od 2 do 2,5 proc. rocznie podczas gdy polskie od 3,5 do 4 proc. Jego zdaniem, Polacy nie zwracają jeszcze większej uwagi na koszty zarządzania, tymczasem są o­ne znacznie ważniejsze niż prowizje (które akurat kształtują się na podobnych poziomach co w TFI działających na polskim rynku). Ponadto fundusze luksemburskie mają z reguły formę „parasola”, np. Franklin Templeton w jednej konstrukcji prawnej zarejestrował w Luksemburgu aż 44 fundusze. Przerzucając pieniądze między takimi subfunduszami, nie płacimy tzw. podatku Belki, podczas gdy w przypadku polskich umbrella funds nadal są w tej kwesii kontrowersje (Ministerstwo Finansów twierdzi, że podatek się należy). Polskie fundusze z reguły pobierają opłaty dystrybucyjne na wejściu, podczas gdy zachodnie stosują często model: zerowa opłata za wejście i opłaty za umorzenie (malejące w kolejnych latach).

Dla klienta, który chce inwestować długoterminowo, to znacznie korzystniejsze rozwiązanie, bo cała wpłacona kwota „pracuje” w funduszu. Według M. Kossowskiego, nie można jednak przesadzać z gloryfikowaniem funduszy zagranicznych. – To Polska jest w tej chwili jednym z najlepszych na świecie miejsc do inwestowania – tłumaczy.


POWIĄZANE

Rolnictwo 4.0 – nie ma konieczności dwukierunkowej wymiany danych w robotach! Za...

Rada Europy uzgadnia pakiet "VAT w erze cyfrowej" Rada osiągnęła dziś porozumien...

Fundusz odbudowy i zwiększania odporności Rada Europy zatwierdza zmienione plany...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę