Przedsiębiorców czekają skomplikowane zmiany. Podatnicy handlujący z krajami członkowskimi będą musieli zapoznać się ze skomplikowanym systemem wewnątrzwspólnotowych rozliczeń VAT. W zamian mogą liczyć na pełniejszą realizację prawa do odliczenia lub zwrotu podatku naliczonego.
Dzięki przystąpieniu do UE terytorium Polski stanie się częścią rynku wewnętrznego. Oznaczać to będzie zniesienie granic celnych między naszym krajem a pozostałymi członkami wspólnoty. Znikną zatem eksport i import w transakcjach wewnątrz Unii, co dla podatnika może okazać się kłopotliwe. System rozliczeń VAT w transakcjach wewnątrz UE jest bowiem bardzo skomplikowany. Od lat trwają próby jego uproszczenia, ale postęp prac jest znikomy i nie ma praktycznie żadnych szans, żeby coś w tym względzie miało się zmienić.
Policzą inaczej
Wskutek likwidacji granic wielu podatników będzie musiało zmienić praktykę obliczania podatku. Ponieważ nie będzie już służb celnych, które dzisiaj obliczają i wpłacają podatek od importowanych towarów, zastąpią je sami przedsiębiorcy – wyjaśnia Tomasz Olkiewicz z Ernst & Young. Dojdą też nowe obowiązki ewidencyjne. Dziś dokumenty celne SAD traktowane są jak faktura i posługiwanie się nimi w rozliczeniach podatku nie nastręcza szczególnych trudności. Po wejściu do Unii dokumenty SAD w obrocie z krajami członkowskimi znikną. Będą natomiast tzw. informacje podsumowujące, w których trzeba będzie wykazywać obroty z poszczególnymi przedsiębiorcami z innych krajów UE. To zupełnie nowy typ informacji i firmy zwłaszcza te większe, już teraz powinny pomyśleć o dostosowaniu swoich komputerowych systemów księgowości – doradza Tomasz Olkiewicz.
Więcej papierków
Dodatkowo przedsiębiorcy będą musieli wypełnić deklaracje statystyczne Intrastst, służące rejestrowaniu obrotu towarów wewnątrz Wspólnoty. Podatnicy z Unii często narzekają na uciążliwość tego obowiązku. Dostosowanie VAT do wymogów Unii spowoduje również rozszerzenie zakresu przedmiotowego podatku. W UE opodatkowane są w zasadzie wszelkie transakcje między przedsiębiorcami – w Polsce tymczasem obowiązuje wiele wyłączeń. VAT trzeba będzie zatem zapłacić od sprzedaży praw autorskich, licencji (dzisiaj w Polsce – tylko od licencji komputerowych), know-how, franchisingu i innych. Chyba najpoważniejsze skutki będzie miało opodatkowanie sprzedaży gruntów budowlanych. Spowoduje to ewidentny wzrost cen nieruchomości, który odczują zarówno deweloperzy, jak i klienci – uważa ekspert. Z drugiej strony, niektóre czynności nie będą opodatkowane, np. (co do zasady) przekazanie lub zużycie towarów na potrzeby reprezentacji i reklamy. Na lepsze powinny zmienić się przepisy dotyczące odliczeń i zwrotu VAT. W Polsce powszechna jest sytuacja, w której prawo do odliczenia podatku naliczonego powstaje później niż obowiązek zapłacenia podatku należnego. To swoiste kredytowanie budżetu państwa, sprzeczne z podstawowa w UE zasadą neutralności VAT dla przedsiębiorców. Podobnie jest ze zwrotem VAT. Dziś obowiązuje u nas zwrot pośredni – podatnikowi nie zwraca się pieniędzy, ale przenosi do pomniejszenia podatku należnego w następnych okresach. Tymczasem w UE regułą jest zwrot bezpośredni – tłumaczy Tomasz Olkiewicz