Na zbożowym rynku jest stabilnie, ale to raczej czekanie na to co przyniesie grudzień, niż unormowanie sprzedaży. W przyszłym miesiącu ceny znów zaczną spadać, bo rolnicy będą potrzebować gotówki przed końcem roku i podaż wzrośnie – mówią maklerzy. A młynarze wciąż mają duże zapasy mąki i zbóż, więc zapotrzebowanie przed świętami nie pójdzie znacząco w górę.
Nawet na producentów pasz i hodowców nie ma co liczyć – dodają handlowcy. Ci nie chcąc kupować zbóż paszowych w cenach konsumpcyjnych, wolą sięgać po towar zastępczy. I robią to z powodzeniem – ostatni tydzień to zdecydowanie wzmożone zakupy na rynku otrąb. Szczególnie chętnie kupowane są pszenne. Tym bardziej, że ceny są zachęcające, a towaru pod dostatkiem. Przy takim tempie kupowania otrąb już w tym tygodniu chętni powinni nastawić się na podwyżki – komentują sytuację maklerzy.
Oferty sprzedaży większości zbóż wciąż wygrywają pod względem ilości z ofertami kupna. Tylko przy niższych cenach dochodzi do transakcji. 800 złotych za tonę pszenicy to już zdecydowanie za drogo. Podobnie jest w przypadku żyta – cena rynkowa to nawet 740 złotych za tonę, ale młynarzom udaje się je kupić nawet po 650 złotych.