Zboża już nie tanieją w takim tempie jak ostatnio, ale wciąż są na niskim poziomie. To głównie za sprawą dużego importu ziarna przede wszystkim z Niemiec, ale także z Ukrainy, Czech, Słowacji i Węgier.
Spadki zahamowały jednak informacje o suszy. Maklerzy z łódzkiej giełdy towarowej Rolpetrol dostali pod koniec ubiegłego tygodnia pierwsze oferty zbóż ozimych już z tegorocznych zbiorów na Ukrainie, u nas rozpoczną się prawdopodobnie za 3 tygodnie.
Mimo to część naszych rolników wciąż trzyma jeszcze stare ziarno. Na północy kraju bardzo dużo jest pszenicy zarówno w portach jak i w magazynach. Tonę konsumpcyjnej można już kupić za 740 złotych, paszowej za 700 złotych. Wszystko zależy od ilości i jakości. Młyny kupują bardzo ostrożnie, najwyżej po 500 ton, licząc, że ceny jeszcze spadną - informuje Renata Barczyk z biura maklerskiego Start w Szczecinie.
W znacznych ilościach dociera do nas kukurydza z importu. Na giełdach towarowych w centralnej i południowej Polsce jest jej bardzo dużo w ofertach, na północy nieco mniej. Na granicy z Niemcami trzeba zapłacić minimum 750 złotych za tonę ziarna, na granicy z Ukrainą blisko o 50 złotych mniej.