Na rynku żywca zmiany niewielkie, ale jeśli już zakłady decydują się na korekty cenników to tylko w dół. Dotyczy to najczęściej firm z Wielkopolski, które w ubiegłym tygodniu podniosły stawki o 10 groszy za kilogram, a teraz wracają do starego poziomu cen. Ale większość ubojni od dwóch tygodni oferuje rolnikom to samo, czyli za kilogram żywca od 2 złotych 80 groszy do 3 złotych 10 groszy.
Nikt nie narzeka na brak surowca dlatego o hodowców nie trzeba zabiegać. Choć zdarzają się i firmy, które dla swoich stałych dostawców trzymają wyższe ceny. Tam cenniki znacznie odbiegają od średniej krajowej. Przetwórcy, liczą na to że hodowcy okażą się lojalni i zostaną przy nich również gdy zacznie się świński dołek, a konkurencja aby podkupić towar zacznie przebijać ich ceną.
W większości firm nawet klasa E wyceniana jest teraz poniżej 4 złotych za kilogram. Nie wszędzie też można liczyć na dodatki.
Ceny prosiąt stabilne. Od 80 złotych za parę na Podlasiu do blisko 300 w Małopolsce.