Wiadomość

Cena ropy naftowej na światowych rynkach zbliża się niepokojąco do kolejnego historycznego rekordu 90 dolarów za baryłkę. W tym tygodniu na giełdzie w Nowym Jorku przekroczyła poziom 88 i pół dolara.

Wszystko przez zbliżającą się wielkim krokami zimę i obawy o nie wystarczające zapasy paliw gotowych oraz ewentualne przerwy w wydobyciu ropy. Polscy kierowcy już od dłuższego czasu odczuwają zmiany na światowym rynku, jednak teraz nie są one tak drastyczne dzięki silnej pozycji złotego.

W polskich rafineriach ceny benzyn przynajmniej na razie nie powinny się zmienić. Inaczej jest w przypadku olejów. Napędowy i opałowy zdecydowanie drożeją. A to oznacza, że kierowców nie ominą podwyżki na stacjach benzynowych jeszcze w tym tygodniu.








Jest się o co martwić, bo jesienią zeszłego roku olej napędowy był droższy od benzyny. Już teraz kierowcy za litr płacą średnio 3 złote 85 groszy. Z najdroższym tankowaniem muszą się liczyć mieszkańcy Warszawy, Kielc i Białegostoku, najtaniej jest w Bydgoszczy i Poznaniu.