Handel śrutą rzepakową powoli się kończy. Jeszcze kilka dni i właściwie nie będzie jej na rynku – mówią maklerzy. W rzepakowym przemyśle zaczyna się okres przestojów w produkcji, wszyscy czyszczą magazyny i czekają na nowe zbiory. Kolejnych zamówień można się spodziewać dopiero jesienią.
Nie czuć też pośpiechu w handlu śrutą sojową. Jedyne co się zmienia to cena, która cały tydzień pnie się agresywnie w górę. Z 1230 złotych w zeszłym tygodniu do 1300 – 1315 za tonę dzisiaj. Podwyżki to efekt niekorzystnych warunków pogodowych i ostatnich strajków w Argentynie.
Pojawiło się bardzo dużo otrąb żytnich. Ogromne zainteresowanie jest towarem importowanym, na krajowe nie ma chętnych. Wszystko przez cenę. Czeskie czy ukraińskie otręby są o 80 złotych tańsze od polskich. Zatrzymał się handel otrębami pszennymi. Na giełdach nikt ich nie kupuje, bo cena jest za wysoka.