W tych warunkach pogodowych oraz ekonomicznych prognozowanie cen oraz wysokości zbiorów to jak wróżenie z fusów przyznają zgodnie przetwórcy zbóż oraz rolnicy. Mimo wszystko wstępne przewidywania już się pojawiły na rynku. Choć jak zwykle rozbieżności są spore.
Zdaniem rolników wciąż padające deszcze znacznie pogorszyły jakość zbóż co wpłynie na wzrost ich cen.
Wiktor Szmulewicz - prezes KRIR: prognoza ceny, trudno dzisiaj o niej mówić, ale sądzę, że dla zbóż dobrej jakości będzie w tym roku rynek, bo tych zbóż będzie mało.
Organizacje rolnicze szacują wysokość zbiorów na maksymalnym poziomie 26,5 miliona ton. Ceny skupu pszenicy konsumpcyjnej zaraz po żniwach powinny wynosić od 590 do 620 złotych za tonę. Co na to przetwórcy? Ich zdaniem zbiory będą wyższe o milion ton. A ceny ziarna będą w większym stopniu uzależnione od kursów walut niż podaży na rynku.
Adam Tański – Izba Zbożowo–Paszowa: gdyby kurs złotego utrzymywał się w przedziale 4,30-4,50 to szacujemy, że zaraz po zbiorach ceny pszenicy byłyby w granicach 480 złotych. Potem tendencja byłaby lekko zwyżkowa. Gdyby się kurs złotego osłabił, to cena odpowiednio wzrośnie, gdy się wzmocni – odwrotnie - cena spadnie.
Sporym zainteresowaniem powinny się także cieszyć zboża paszowe. Wszystko to za sprawą wysokich cen mięsa oraz odbudowującego się pogłowia trzody chlewnej.