Miało być drożej... i jest. Miało być spore zainteresowanie... i ciągle go nie ma.
Handlowcy i producenci narzekają, ale to nie przysporzy im klientów. Przetwórcy i supermarkety wciąż zwlekają z rozpoczęciem przedświątecznego handlu. Transakcje, owszem, zawierane są, ale do szaleństwa zakupów wciąż daleko.
Niewiele jest firm, które już dzisiaj decydują się na zabezpieczenie przedświątecznej produkcji. Powodem nie są tylko wysokie ceny, ale przede wszystkim zupełny brak przewidywalności rynku konsumenckiego.
Pytanie nurtujące wszystkich przetwórców brzmi: jaką ilość wieprzowiny kupić, żeby w świątecznym okresie ją sprzedać. A że jest się nad czym zastanawiać widać wyraźnie po cenach. Stawki za kilogram półtusz krajowych przekraczają 7 złotych, a importowanych sięgają już 7 i pół złotego.
Półtusze wieprzowe
oferty sprzedaży
giełdy towarowe zł/kg
klasa E
krajowe 6,09 – 7,10
importowane 7,40 – 7,50
O ile więc, sprzedaż krajowych bardzo powoli, ale się odbywa, o tyle surowiec holenderski czy belgijski nie znajduje żadnych nabywców.
Podobnie jest z większością sprowadzanych z zagranicy elementów. Ceny zmieniają się już nie z dnia na dzień, ale nawet kilkakrotnie w ciągu dnia.
Wieprzowina z kością - import
oferty sprzedaży – giełdy towarowe zł/kg
łopatka 6,30 – 6,60
szynka 7,80 – 8,30
karkówka 8,50 – 9,20
schab 15,00 – 15,90
Stawki za kilogram schabu czy szynki rosną lub spadają nawet o 60 groszy. Kto trafi na niższą cenę, ten kupuje.