Nie zgadzamy się z cenami – mówią maklerzy giełd towarowych usiłujący handlować mięsem. Przy tak niskim popycie i obecnych cennikach sprzedaż jest właściwie niemożliwa.
Jeśli już ktoś poszukuje towaru, to przynajmniej o 10% tańszego niż rynkowy. Bardzo powoli rośnie zainteresowanie karkówką, to głównie zasługa dobrej pogody i nieśmiałego rozpoczęcia sezonu grillowego. Mięso bez kości można kupić po 10,5 – 10 złotych 90 groszy za kilogram. Co odważniejsi robią spekulacyjne zakupy.
W tej chwili ceny na przykład wieprzowej wątroby są tak niskie, że opłaca się ją kupić i czekać na lepsze czasy. Ale to zawsze ryzyko. Jeśli nie ruszy handel z Rosją, koszty magazynowania mogą okazać się „zabójcze”.
Na giełdach towarowych udaje się sprzedawać także mięsa drobne. Ale tylko w niewielkich ilościach. Zainteresowaniem cieszą się mięsa klasy II i IV.