Ostatni tydzień przyniósł gwałtowne spadki notowań cen zbóż na giełdach światowych, które w dużej mierze były wynikiem niepokojów wywołanych obawami o skutki gospodarcze trzęsienia ziemi w Japonii - twierdzą analitycy BGŻ.
Japonia należy do jednych z największych importerów surowców żywnościowych. Odpowiada między innymi każdego roku za ok.10% importu zbóż (23-26 mln t). Przed trzęsieniem ziemi Międzynarodowa Rada Zbożowa szacowała, iż w bieżącym sezonie 2010/2011 z rynku światowego kraj ten zakupi ponad 24 mln ton ziarna. W szczególności oczekuje się, iż sytuacja w Japonii może wpłynąć na rynek kukurydzy, gdyż kraj ten odpowiada za ok.17% globalnego importu tego zboża. Obecnie trudno jest ocenić wpływ kataklizmu na produkcję żywca i ewentualne zmiany w popycie na surowce paszowe.
Drugim czynnikiem, który odegrał znaczącą rolę w kształtowaniu się notowań cen zbóż były informacje płynące z USA, gdzie Amerykański Departament ds. Rolnictwa (USDA) opublikował nowe prognozy popytu i podaży zbóż. W stosunku do poprzedniej prognozy eksperci USDA podnieśli między innymi szacunki zapasów końcowych pszenicy na świecie z niespełna 178 mln t do 182 mln ton. Korekta ta była możliwa przede wszystkim na skutek obniżenia prognoz światowego zapotrzebowania na zboże do 2 230 mln t (2 241 mln t prognoza z lutego br.).
Ponadto, można przyjąć, iż w USA po części za spadki notowań cen odpowiada wycofanie się części inwestorów z terminowego rynku zbóż w związku z obawami o dalszy rozwój sytuacji rynkowej. Sprzyjało temu zamknięcie kontraktów na dostawy pszenicy i kukurydzy w marcu.