W tym roku na Wielkanoc w wielu miejscach pogoda jest niemal wigilijna - a do tego jeszcze ceny paliw są niemal identyczne, jak w czasie ostatniego Bożego Narodzenia - za litr Pb95 płaci się 4,64 zł, a za litr oleju napędowego - 4,62 zł/l.
W ubiegłym roku tuż po Wigilii doszło do zrównania cen obu paliw podstawowych na naszych stacjach paliw. W tym tygodniu natomiast udało się powrócić do tendencji, w której diesel jest paliwem tańszym o kilka groszy.
Jak zmieniają się ceny w rafineriach?
Porównując aktualną sytuację z końcówką poprzedniego tygodnia - da się zauważyć minimalne spadki cen hurtowych wszystkich typów paliw. Jeśli chodzi o benzynę 95-oktanową, widać ruch w dół o ponad 25 zł, a dzisiejsza średnia cena tego paliwa to 3732 zł/m sześc. Piętnastozłotowy spadek jest udziałem benzyny Pb98 - średnia cena dziś wyniosła 3903 zł/m sześc. Spora różnica w hurcie dzieli natomiast benzynę od diesla (sięga ona blisko 150 zł). Paliwo to kosztuje dziś 3583 zł/m sześc. - o 16 zł mniej niż w sobotę. Śladowy ruch w dół jest też widoczny w przypadku oleju opałowego, sprzedawanego średnio po 2347 zł/m sześc.
Prognozy dla ON - optymistyczne
Na przyszły tydzień – okres między 7 a 12 kwietnia są wzrostowe dla benzyn. Pb98 kosztować może 4,88-4,97 zł/l, a najpopularniejsza „dziewięćdziesiątka piątka” - 4,65-4,74zł/l. Spora szansa na spadki jest możliwa dla oleju napędowego, którego cena może kształtować się na poziomie 4,57-4,66 zł/l. W przypadku autogazu spadek jest mało prawdopodobny – spodziewamy się cen średnich z przedziału 1,94-2,02 zł/l.
Jest wstępne porozumienie z Iranem
Krótszy, bo bez piątkowej sesji, przedświąteczny tydzień na rynku naftowym w Londynie zakończył się spadkiem cen surowca. Na zamknięciu czwartkowej sesji baryłka ropy Brent kosztowała 54,95 USD i była o blisko półtora dolara tańsza niż w ubiegły piątek.
Tematem, który w ostatnich dniach skupiał na sobie uwagę inwestorów na rynku ropy był upływający z końcem marca termin na wstępne porozumienie z Iranem w sprawie ograniczenia programu atomowego realizowanego przez władze w Teheranie. Nadzieja na to, że w trakcie prowadzonych w Lozannie negocjacji, uda się przedstawicielom P5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Niemcy) wypracować kompromis z Irańczykami, spychały notowania surowca w dół. Przeciągające się do pierwszych dni kwietnia rozmowy przyniosły nerwową reakcję i wzrost cen ropy w połowie tygodnia do lokalnego maksimum na poziomie 57,69 USD. Ostatecznie negocjacje w czwartek zakończyły się sukcesem, a ropa ostatnią w tym tygodniu sesję zamknęła na minusie przekraczającym dwa dolary.
Porozumienie z Iranem nie powinno się jednak w nadchodzących tygodniach przełożyć na wyraźną przecenę na rynku naftowym. Ogłoszone wczoraj wstępne ustalenia koncentrują się na szczegółach związanych z ograniczeniem programu atomowego. Kwestie zniesienia sankcji i zwiększenia eksportu irańskiej ropy została odłożona do czasu przyszłego kompleksowego porozumienia, które ma być zawarte do końca czerwca tego roku.
7427145
1