Zboża w ostatnich tygodniach taniały, ale susza zaczyna ograniczać ten trend - pisze Rzeczpospolita. Silniejszy złoty zwiększył opłacalność importu zbóż. Do Polski dociera coraz więcej ziarna z zachodniej i południowej Europy. Duża podaż doprowadziła do stopniowego spadku cen.
Do niedawna maklerzy spodziewali się dalszego obniżania się notowań, aż do żniw. Jednak pogarszające się prognozy co do wielkości tegorocznych zbiorów mogą zahamować te obniżki.
- Zbiory zbóż wyniosą 27 mln ton, a jeszcze przed miesiącem przewidywaliśmy, że będą o 1 mln ton wyższe - mówi Piotr Grela z Schouten Ceralco Poland. Sytuację zmienił brak opadów w rejonach północnych i zachodnich. - Obecna poprawa pogody nie ma już, niestety wpływu na wielkość plonów - dodaje.
Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej po żniwach krajowa podaż zbóż będzie jednak większa niż rok temu. Dlatego spodziewane są notowania średnio o ok. 15 proc. niższe niż latem 2007 r.
Utrzymuje się stosunkowo małe zapotrzebowanie na droższe mięsa wieprzowe, jak szynka, schab czy karkówka. Powodzeniem cieszą się głównie tłuszcze, podroby, skórki czy głowy. Ich ceny będą prawdopodobnie rosnąć, gdyż na zwiększoną podaż nie ma co liczyć. Dopóki będzie niewielki popyt na najdroższy asortyment, ubojnie będą ograniczały rozbiory tuczników. Na zielonym rynku drożeć będą truskawki, gdyż brak opadów wpływa na zmniejszenie zbiorów. Dotyczy to też czarnych jagód. Pierwsze jabłka powinny się pojawić na początku lipca.