Rynek zbóż na przyczajonych pozycjach. Trudno zauważyć jakiekolwiek zmiany, bo tych właściwie nie ma. Zainteresowanie potencjalnych nabywców znikome, ale chętnych do sprzedaży jakby więcej.
Zbliżają się terminy płatności rat kredytowych, kto nie ma więc wyjścia, wystawia ziarno nie patrząc na ceny. Towaru nie pozbywają się jedynie producenci jęczmienia, którzy czekają a na rozpoczęcie skupu interwencyjnego.
A ten rusza za niespełna dwa tygodnie. Przypomnijmy, tona jęczmienia będzie skupowana po 101,3 euro. Co przy obecnym kursie euro daje kwotę około 425 złotych. To sporo, jeśli spojrzeć na aktualne ceny rynkowe.
Za jęczmień konsumpcyjny młyny płacą bowiem poniżej 400 złotych. A są rejony, gdzie stawki sięgają 350 złotych. Jeszcze tańsze jest ziarno paszowe.
JĘCZMIEŃ zł/t
wolny rynek
konsumpcyjny 350 – 380
paszowy 330 – 360
skup interwencyjny
konsumpcyjny 101,3 euro
I tym właściwie żyje teraz rynek. Kto ma jęczmień wysokiej jakości, już przygotował odpowiednie ilości tego zboża. A chętnych do skorzystania z unijnej interwencji wielu. Może się okazać, że dużo więcej, niż wynosi przyznany Polsce limit.