Ryb morskich w ilościach hurtowych jest teraz niewiele na rynku, a wszystko przez przestoje produkcyjne wielu zakładów przetwórczych, pogodę oraz wyłączenie części łowisk na czas manewrów wojskowych.
Na razie w największych ilościach pozyskiwane są śledzie, ale za względu na wyższą temperaturę wody ich jakość nie jest najlepsza. Ceny nieznacznie spadły.
ŚLEDZIE zł/kg
ceny transakcyjne
kl. S 0,90-1,10
kl. D 1,30-2,00
Kilogram małych śledzi klasy S kosztuje maksymalnie 1 złoty 10 groszy. Duże klasy D dochodzą do 2 złotych. Ale różnice w cenie są spore, zależą od ilości i jakości surowca. Flądry nie wszędzie są jeszcze łowione, ale tam, gdzie już można je dostać cena kilograma wynosi od 1,80 do 2,5 złotego.
Tanieją szproty, bo ich jakość jest coraz gorsza. Konsumpcyjne kosztują teraz maksymalnie 55 groszy za kilogram, a paszowe 40 groszy. Podaż coraz mniejsza.
Na łowiskach przy naszej zachodniej granicy między Niechorzem a Bornholmem trwają badania zasobności łowisk w dorsze, bo tam można by jeszcze w ramach niewykorzystanych limitów łowić te ryby-ocenia Wiesław Kamiński prezes Aukcji Rybnej w Ustce.