Słabnący dolar i drożejąca ropa naftowa nie są w stanie wprowadzić zamieszania na naszym podwórku. Złoty dźwiga się z kolan i dzięki temu ma znowu siłę do zdejmowania przynajmniej części wzrostów na rynku ropy. Tak więc przez najbliższy tydzień, dwa, podwyżki przy dystrybutorach nam nie grożą.
A ropa naftowa wciąż drożeje. I tak będzie się działo, dopóki dane makroekonomiczne będą lepsze od oczekiwań. To one właśnie utrzymują rynki paliw na podwyższonych poziomach. Ale niekoniecznie musi to mieć przełożenie na Polskę.
Mija kolejny tydzień, w którym zmiany cenników są tylko czysto kosmetycznym działaniem. I bardziej zależą od ruchów konkurencji niż z rzeczywistych przesłanek. Popatrzmy jak kształtują się średnie ceny paliw w ostatnich dniach.
Za litr najpopularniejszej benzyny płacimy około 4 złotych 40 groszy. Ceny oleju napędowego na poziomie 3 złotych 74 groszy.
ŚREDNIE CENY PALIW zł/l
Pb 95 4,40
ON 3,74
LPG 1,80
Diesel jest najwrażliwszym paliwem, które najbardziej reaguje na zmiany. Dopóki nie będzie ożywienia gospodarczego, a tym samym większego zapotrzebowania na paliwa, olej napędowy nie powinien znacząco drożeć.