Ropa coraz bliżej 60 dolarów za baryłkę. Jej stawki rosną systematycznie od ostatnich dni kwietnia. Ostatni raz na takim poziomie była w listopadzie ubiegłego roku. Nawet malejący popyt na paliwa i stale rosnące zapasy nie są w stanie, przynajmniej na razie, powstrzymać tego marszu w górę.
Eksperci są zgodni, że najbliższe dni też nic nie zmienią. A drożejące surowce nie pozostawiają producentom paliw większego wyboru. W całej Europie z każdym dniem jest coraz drożej.
Koncerny podnoszą stawki za paliwa w hurcie, a to prawie od razu przekłada się na wyższe ceny detaliczne.
Średnie ceny paliw w Europie
stacje benzynowe zł/l
Pb 95
Holandia 6,20
Rumunia 3,75
ON
Norwegia 5,38
Polska 3,53
Teraz najdroższą benzynę bezołowiową tankują Holendrzy – 6 złotych 20 groszy za litr. To ponad dwa złote więcej niż w Polsce. Taniej niż u nas na benzynie jeździ się w Rumunii, za to my tankujemy najtańszy olej napędowy. Najdroższy diesel jest w Norwegii.
Nasze koncerny też szykują się do kolejnych zmian cenników w górę, a w ich ślady powoli idą właściciele stacji benzynowych. Weekend najprawdopodobniej przyniesie kilkugroszowe podwyżki. Pierwsze zmiany w sprzedaży detalicznej w Polsce już są widoczne.
Średnie ceny paliw w Polsce
stacje benzynowe zł/l
Pb 95
woj. podlaskie 4,08
woj. kujawsko-pomorskie 3,91
ON
woj. mazowieckie 3,62
woj. śląskie 3,49
Jeszcze w ubiegłym tygodniu najwyższe stawki za litr bezołowiowej 95-tki tylko dochodziły do 4 złotych. Dzisiaj w wielu regionach są powyżej tej granicy. Najdrożej jest na Podlasiu – cena litra to 4 złote 8 groszy. Najtaniej jest w województwie kujawsko-pomorskim. Podwyżki nie ominęły też stawek za olej napędowy. Najwyższe ceny płacą kierowcy na Mazowszu, najniższe na Śląsku.