Rolnicy nie zebrali jeszcze około 10 % kukurydzy. To wynik niesprzyjającej pogody. Zwykle nieznaczną ilość tego zboża specjalnie pozostawiano na polach, aby zebrać mokre ziarno z przeznaczeniem do gorzelni. Teraz jest to przestój przymusowy, a jeśli temperatura przekroczy plus 5 stopni, to kolby mogą zostać zaatakowane przez choroby grzybowe. A to może jeszcze powiększyć straty.
Najwięcej kukurydzy zostało na polach w Wielkopolsce i na Śląsku. Tam, gdzie mrozy były silniejsze udało się zebrać część ziarna. Ale na tereny z dużą pokrywą mokrego śniegu, mogły wjechać tylko kombajny gąsienicowe. Takiego sprzętu jednak na polskich wsiach jest niewiele. Zróżnicowanie regionalne widać wyraźnie w wysokości plonów. W niektórych województwach północno- wschodniej Polski ze względu na susze wyniosły one od 50 kwintali z hektara do nawet 70. Krajowa średnia nie jest jednak zła. Natomiast wyjątkowo dobre są dla rolników ceny. Teraz ziarno suchej kukurydzy jest o ponad 40% droższe niż rok temu. Tona sprzedawana jest najczęściej po 830-850 złotych. Ale rolnicy żądają nawet 900 złotych i powyżej.
KUKURYDZA-ceny transakcyjne
zł/t
rok temu 470-500
teraz 830-850
Natomiast mokrej kukurydzy w tej chwili nikt nie oferuje.