Na rynku królików coraz gorzej. Część ferm zlikwidowano, zostały głównie średnie i duże gospodarstwa, bo tylko takie mogą być konkurencyjne. Na razie eksportujemy do Czech, Holandii i Belgii, żywiec, ale w coraz mniejszej ilości, mimo wyższego kursu walut. Mięso chłodzone nie ma szans, bo konkurencją wciąż są Chiny, a coraz częściej mówi się także o węgierskich producentach.
Wydawałoby się, że sytuacja może się zmienić na korzyść naszych eksporterów, bo w ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o chińskim mięsie, w którym wykryto antybiotyki i metale ciężkie. Trwają badania, ale jak twierdza przetwórcy, to prędzej może zaszkodzić całemu rynkowi niż pomóc polskim kontrahentom.
Polskie zakłady przetwórcze narzekają, takiego zmniejszenia skupu nie było już dawno. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku to spadek o połowę. Główne powody to mniejsza podaż królików, ale także znacznie mniejszy popyt ze względu na wysokie ceny gotowych produktów w sklepach.
Ceny żywca króliczego
w ubojniach zł/kg Styczeń 2008 4,00-4,20
Listopad 2008 3,80-4,50
Styczeń 2009 4,00-5,00
Niektóre zakłady próbują wiec nieco podnieść ceny skupu, aby podtrzymać rynek hodowców inni nie mogą sobie na to pozwolić. Za kilogram żywca króliczego producenci dostają teraz od 4 do 5 złotych.