Zaczął się sezon wylęgu gęsi. Ptaki z pierwszych wstawień, do uboju trafią w lipcu. W tym roku zakłady nie są już tak chętne aby namawiać hodowców do wstawień, bo produkcja i tak będzie prawdopodobnie wystarczająca.
Szczególnie, że drogi towar nie znalazł w całości zbytu i w magazynach zostały jeszcze zapasy. Tymczasem kryzys, może w znacznym stopniu wpływać na ograniczenie popytu u naszego największego odbiorcy – w Niemczech.
Ubiegły sezon był dla hodowców gęsi bardzo udany. Średnia cena skupu żywca wahała się od 7 i pół do 8 złotych za kilogram. Czyli znacznie wyżej niż w poprzednich latach. Ale i koszty produkcji były wyższe – dodają hodowcy, choćby ze względu na drogie zboża. W tym roku spadek cen już widać. Jaja kosztują o 1/3 mniej, tańsze są także pasze.
Zakłady przetwórcze skalkulowały więc gwarantowane ceny skupu na niecałe 6 złotych. Ich zdaniem to opłacalne stawki, tym bardziej że dla wielu gospodarstw hodowla gęsi to nie podstawowe, ale tylko dodatkowe źródło dochodu.
Wysoki kurs euro, to zdaniem przetwórców żaden argument przy ustalaniu cen skupu żywca gęsiego. Bo jesienią, gdy finalizowane będą transakcje, może być on zupełnie inny.