Z okazji jubileuszu 50-lecia Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) Unii Europejskiej holenderski ekspert - Rudy Rabbinge, były senator, profesor na uniwersytecie i w ośrodku badawczym Wageningen w Holandii twierdzi, że WPR musi urodzić się ponownie.
Analizując tylko kwestię użytkowania gruntów i odwołując się do przeprowadzonych w 1991 roku badań profesor zauważa, że potrzebną Unii podaż żywności można było w latach ubiegłych osiągnąć wykorzystując o polowe mniej gruntów rolnych, stosując o 80% mniej pestycydów ponosząc przy tym o połowę mniejsze koszty. Efektem ubocznym tych działań mogło być zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska o 70%. Dziś, gdy Unię tworzy 27 krajów możliwości zmian zwiększają się jeszcze bardziej. Holenderskie badania dowodza, że stosując na najlepszych gruntach najlepsze rozwiązania technologiczne i ekologiczne można znacznie zwiększyć produkcję żywności. Wynika z tego, że jeśli do tego dojdzie, to liczba rolników w krajach unijnych swe gospodarstwa gwałtownie zmaleje.
Co to oznacza praktycznie dla WPR? Że polityka ta powinna sterować w taki rozwój struktur gospodarstw rolnych, by był on uzupełniany przez rozwój struktur ekologicznych i poprawę sposobu wykorzystania gruntów. Zalesianie i poprawa stanu naturalnego ekosystemu powinny także stanowić ważny element polityki wykorzystania gruntów. Nowa WPR, zdaniem holenderskiego eksperta, powinna obejmować również rozwiązania na rzecz zachowania europejskich wartości krajobrazowych.
Czy korzystając z doświadczeń i badań holenderskich ośrodków polski krajobraz, polski stan środowiska naturalnego przy lepszym wykorzystaniu produktywności gruntów z wykorzystaniem najnowszych technologii produkcji rolnej uczyniłby nasze rolnictwo perłą i europejską potęgą?