Podczas debaty Bogdan Rzońca (PiS) zgłosił wniosek o odrzucenie sprawozdania. Przekonywał, że rząd nie dba o interes polskich rolników. Dodał, że przy rozpatrywaniu takich dokumentów należy pamiętać o tym, czy decyzja o sprzedaży ziemi obcokrajowcom nie zagraża bezpieczeństwu państwa. "Mamy co do tego pewne wątpliwości" - powiedział.
Zastrzeżenia zgłosił także Tadeusz Woźniak (ZP), który przywołał raport NIK wskazujący, że szef MSW nie ma pełnych danych o skali nabywania ziemi przez cudzoziemców. "Polskie społeczeństwo boi się nabywania ziemi przez cudzoziemców. To jest bardziej lub mniej realne zagrożenie" - powiedział Woźniak.
Przedstawiciele PO, PSL i SLD pozytywnie ocenili sprawozdanie. Mirosław Pawlak (PSL) przypomniał, że 1 maja 2016 r. kończy się okres przejściowy i obcokrajowcy będą mieli swobodę nabywania nieruchomości. Przypomniał, że posłowie PSL kilka miesięcy temu złożyli w Sejmie projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, który proponuje stworzenie specjalnego rejestru nieruchomości rolnych. Zaapelował o pilne zakończenie prac nad tym projektem.
Jak mówił Robert Wardzała (PO), sprawozdanie MSW pokazuje, że zainteresowanie cudzoziemców zakupem ziemi w Polsce jest umiarkowane i od kilku lat utrzymuje się na stałym poziomie. Ustawa dobrze funkcjonuje, nie ma powodów do niepokoju - dodał.
Przedstawiona informacja jest wyczerpująca i nie budzi wątpliwości - ocenił Jan Cedzyński (SLD).
Zgodnie z ustawą o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców takie zakupy wymagają zezwolenia, które wydawane jest przez szefa MSW, jeżeli sprzeciwu nie wniesie minister obrony, a w przypadku nieruchomości rolnych - również minister rolnictwa.W 2014 r. cudzoziemcy uzyskali 271 zezwoleń na nabycie nieruchomości gruntowych o łącznej powierzchni ponad 1000 ha (rok wcześniej - 252 zezwoleń na 697 ha). Zezwolenia dotyczyły najczęściej nieruchomości położonych w województwach: wielkopolskim (194 ha), lubuskim (163 ha), warmińsko-mazurskim (159 ha), łódzkim (91 ha), mazowieckim (78 ha), pomorskim (75 ha
Wśród cudzoziemców, którym wydano zezwolenie, najczęściej reprezentowane było obywatelstwo i kapitał: ukraiński (59 zezwoleń w odniesieniu do 20 ha nieruchomości), niemiecki (36 zezwoleń, 78 ha), holenderski (15 zezwoleń, 484 ha), francuski (13 zezwoleń, 138 ha), białoruski (13 zezwoleń, 1 ha).
Kapitał holenderski dominował w odniesieniu do powierzchni nieruchomości objętych zezwoleniem – 484 ha, co stanowi blisko połowę powierzchni wszystkich nieruchomości, co do których wydano zezwolenie w ubiegłym roku.
W 2014 r. szef MSW wydał 68 decyzji odmawiających udzielenia zezwolenia na nabycie nieruchomości oraz lokali. Podstawą odmowny było najczęściej niewykazanie przez cudzoziemca, że zachodzą okoliczności uzasadniające jego trwałe więzi z Polską. 14 decyzji odmownych wydano z uwagi na sprzeciw ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Chcąc kupić nieruchomość w Polsce, cudzoziemiec musi wykazać, że jego związki z naszym krajem są silne i trwałe (np. ma również polskie obywatelstwo, jest w związku małżeńskim z polskim obywatelem, prowadzi na terenie Polski działalność gospodarczą).
Przepisy regulują także zasady nabywania nieruchomości przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania pozwolenia. W takiej sytuacji znajdują się m.in. obcokrajowcy, którzy mieszkają w Polsce co najmniej 5 lat od dnia uzyskania karty stałego pobytu.
W latach 1990-2014 cudzoziemcy uzyskali w sumie ponad 24 tys. zezwoleń na nabycie nieruchomości gruntowych o łącznej powierzchni prawie 52 tys. ha. Najwięcej zezwoleń wydano pod koniec lat 90. Tylko w roku 1999 było to ponad 2 tys. zezwoleń na ponad 5 tys. ha.
W latach 1991–2014 sądy administracyjne rozpatrzyły 195 skarg dotyczących decyzji w sprawie zakupu nieruchomości przez cudzoziemców, a takich decyzji wydano prawie 40 tys. To oznacza, że jedynie 0,49 proc. decyzji zostało zaskarżonych.