Producenci rzepaku nie chcą podatku akcyzowego na biokomponenty
9 kwietnia 2007
Producenci rzepaku domagają się zwolnienia lub zawieszenia podatku akcyzowego na biokomponenty do paliwa produkowanego przez rolników na własne potrzeby oraz na biokomponenty wprowadzane do obrotu jako samoistne paliwo. W liście otwartym adresowanym do premiera Jarosława Kaczyńskiego Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku napisało w piątek, że rozporządzenie ministra finansów z 22 grudnia 2006, hamuje realizację ustawy o biopaliwach.
Z rozporządzenia wynika, że od 1 stycznia 2007 r. ulga podatkowa na biodiesel, czyli olej napędowy z dodatkiem np. estrów rzepakowych, wynosi 1 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Wcześniej ulga ta wynosiła 2,2 zł. W przypadku benzyny z dodatkiem biokomponentów, ulga wynosi 1,5 zł na każdy litr dolanego biokomponentu. Chodzi o dodatek bioetanolu, czyli alkoholu wytwarzanego np. z ziemniaków. Według resortu finansów, jest to maksymalna ulga na jaką pozwala prawo UE.
W opinii producentów, zasiewy rzepaku wzrosły w tym roku o 17 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Ich zdaniem akcyza spowoduje załamanie cenowe na rynku rzepaku w br., z powodu nadwyżki surowca.
Producenci rzepaku zaapelowali do premiera o stworzenie kryzysowego planu działań "zgodnych z prawem unijnym i interesem narodowym w zakresie produkcji biopaliw i wytwarzania poszczególnych biokomponentów".
Zdaniem rolników, obciążenie produkcji biopaliw akcyzą powoduje szereg konsekwencji, takich jak groźbę utraty blisko 11 mln euro, wynikającą z niewykorzystania przez polskich producentów rzepaku dopłat z budżetu unijnego do roślin energetycznych.
Zrzeszenie przypomina także o możliwości naliczenia przez UE kar za niewykonanie przez nasz kraj przewidzianego dyrektywą procentowego udziału biokomponentów w paliwach ciekłych (w roku 2010 wyniesie on 5,75 proc.).