Teoretycznie jest na to czas do końca czerwca, ale wszyscy chcieliby już mieć je na kontach. Rolnicy z coraz większą niecierpliwością czekają na wypłatę dopłat bezpośrednich. Powód to drożejące środki do produkcji.
Do tej pory Agencja Restrukturyzacji wydała ponad milion decyzji dotyczących dopłat bezposrednich a pieniądze trafiły do prawie połowy rolników. Zdaniem ekspertów większość otrzymanych środków rolnicy przeznaczają na produkcję.
prof. Aldon Zalewski IERiGW: nie jest tak, że przejadają, czy tam świętują za te pieniądze tylko ponad 50,60,70 a w gospodarstwach większych około 50 hektarowych to nawet przekraczają wydatki na środki obrotowe ponad 100%.
Rolnicy przyznają, że przy obecnych cenach nawozów czy paliwa bez dopłat byłoby bardzo trudno prowadzić gospodarstwo.
Michał Wrzosek Grotowice: raczej by to było nieopłacalne trzeba by było z czegoś dokładać.
Krzysztof Pardej, Brzeg: dopłaty bezpośrednie są dużym podparciem dla gospodarstw rolnych, bilansuje to pewne straty, które ponosimy z tego, że przystąpiliśmy do Unii.
Wiesław Kobacki, Rzeczyca: na dzień dzisiejszy to jest dużo gdyby nie było teraz dopłat to podejrzewam, że połowa rolników nie miałaby, z czym wyjść w pole nawet.
Dlatego tak ważne jest, aby pieniądze trafiły na konta jeszcze przed rozpoczęciem wiosennych prac polowych.
Wiesław Kobacki, Rzeczyca: jeśli przyjdą teraz przed wejściem w pole to jest szansa kupienia wszystkiego za gotówkę, a jeśli przyjdą pod koniec czerwca to, co albo trzeba kredytować albo z kimś wchodzić w układ.
Najdłużej na dopłaty bezpośrednie będą czekać w tym roku rolnicy, którzy ubiegają się o dodatkową płatność cukrową. Na początku lutego natomiast Agencja Restrukturyzacji planuje wypłatę dotacji do roślin energetycznych.
6864754
1