Zwolennicy ustawy o biopaliwach przekonywali, że dzięki niej powstanie nawet 100 tys. nowych miejsc pracy. Co o tym sądzą pracownicy małych gorzelni, które wyjdą na biopaliwach jak Zabłocki na mydle?
Zyski i pracę polskim rolnikom i gorzelnikom ustawa biopaliwowa miała zapewnić na dwa sposoby. Po pierwsze, zmuszając kierowców do tankowania biopaliw. Po drugie, zmuszając producentów paliw do stosowania polskich biokomponentów.
Wytwórcy bioetanolu i pośrednicy w handlu nim zwietrzyli interes od razu. Przed dyskusją o biopaliwach cena litra bioetanolu na rynku nie przekraczała 1,80 zł. Potem szybko poszła w górę, by na finiszu sejmowych prac nad ustawą dojść do 2,50 zł. Ten sam litr bioetanolu kosztuje we Francji 30 eurocentów, czyli zaledwie ok. 1,44 zł.
Zapis o przymusie kupowania polskich komponentów ostatecznie w ustawie się nie znalazł, bo był ewidentnie sprzeczny z prawem UE. To rozwiązuje ręce Orlenowi, który będzie wielkim odbiorcą bioetanolu (według szacunków koncernu w tym roku polski przemysł naftowy będzie potrzebował około 82 tys. ton etanolu, z tego aż 54 tys. sam PKN).
- Będziemy szukali najtańszych dostawców, a więc także za granicą - zapowiedział w poniedziałek wiceprezes Orlenu Janusz Wiśniewski. Tłumaczy, że obowiązkiem zarządu jest dbałość o jak największy zysk spółki.
To fatalna wiadomość dla właścicieli polskich gorzelni. Orlen jest dziś jednym z głównych odbiorców etanolu. Liczyli na to, że ustawa biopaliwowa tylko zwiększy sprzedaż tego alkoholu do rafinerii. - Tak niska cena jak we Francji jest dla mnie nieosiągalna - powiedział nam właściciel niewielkiej gorzelni spod Opola. Według niego inne gorzelnie też nie będą w stanie zbić cen do francuskiego poziomu. Są bowiem zbyt małe i mają przestarzały sprzęt.
Bioetanol ma być głównym dodatkiem do benzyny. Zgodnie z ustawą o biopaliwach w sprzedawanej benzynie do końca września ma się znaleźć w sumie co najmniej 1,602 proc. bioetanolu lub eteru z bioetanolu. W ostatnim kwartale ilość etanolu w benzynie ma wzrosnąć do minimum 2,403 proc.
Jak zapewnia Robert Gmyrek, dyrektor biura ds. biopaliw w Orlenie, spółka już jest przygotowana do dolewania biokomponentów. Nie dolewa ich jednak z powodu braku rozporządzeń dotyczących norm jakości.
Firma na inwestycje z biopaliwami przeznaczyła już ponad 100 mln zł.
Ustawa o biopaliwach obowiązuje, ale do Trybunału Konstytucyjnego zaskarżył ją Rzecznik Praw Obywatelskich. Daty rozprawy jeszcze nie wyznaczono.