Dyrekcja Babiogórskiego Parku Narodowego w trosce o turystów zamknęła niektóre szlaki na Babią Górę. Przyczyną są osuwiska i lawiny kamienno-błotne, które w kilku miejscach zablokowały lub uszkodziły trasy wycieczkowe.
W tej chwili najtrudniejsza sytuacja jest na tzw. "starej drodze", czyli trasie z przełęczy Krowiarki w kierunku Zawoi Policznego. Niebezpieczne odcinki znajdują się także na szlaku żółtym i głównym szlaku beskidzkim – czerwonym. Niestety, specyficzna budowa geologiczna i gwałtowne burze spowodowały następną lawinę błotno-kamienną i całkowite zasypanie szlaku. Pracownicy Parku zapewniają, że będą naprawiać wszystkie uszkodzone trasy. Ostrzegają jednak turystów przed wędrówkami w góry i informują o konieczności zmiany planu wycieczek.
Choć apelują o rozsądek, zdarzają się jednak i tacy turyści, którzy ignorują znaki ostrzegawcze. Pracownicy Parku i GOPR-owcy proszą więc o rozwagę. Proszą też o większy respekt dla liczącej 1725 metrów Babiej Góry, nazywanej tu pieszczotliwie "Królową Beskidów", która jak każda kobieta jest piękna, ale bywa kapryśna i niebezpieczna.
Cóż jeszcze raz potwierdza się powiedzenie: Kobieta zmienną jest.