Z powodu kwitnienia sinic sanepid zakazał kąpieli w Jeziorach Turawskich na Opolszczyźnie. W tym roku glony zaatakowały wcześniej niż zwykle. Prawdopodobnie sprawiły to czerwcowe upały.
Teraz jednak od kąpieli turystów odstraszają nie tyle sinice, co opady
deszczu. Turawa to popularne miejsce wypoczynku opolan, ale także turystów spoza
województwa. Na razie jednak aura nie sprzyja wodnym kąpielom. Pada deszcz i
jest chłodno. Turyści więc przeczekują złą pogodę w domkach
letniskowych.
Jak się okazuje, mało kto wie chyba o zakazie sanepidu.
Część urlopowiczów, z którymi rozmawiał reporter RMF, nawet nie zauważyło glonów
w zbiornikach. Twierdzili nawet, że woda jest czystsza niż
zazwyczaj.
Wprawdzie na brzegu nie widać zdradliwych glonów, woda jest w
miarę czysta i nie czuć nieprzyjemnego gnilnego zapachu. Ale trzeba pamiętać, że
kąpiel w takiej wodzie może spowodować dolegliwości skórne. Bardzo niebezpieczne
może się także okazać zachłyśnięcie się brudną wodą.
Problem kwitnienia
Jezior Turawskich powtarza się co roku. Powołano tam nawet stowarzyszenie na
rzecz ratowania akwenów.