Władze gminy Inowrocław zamierzają dokładniej przyjrzeć się walorom ekologicznym swojego terenu. Planują bowiem wykorzystać je przy tworzeniu nowych miejsc pracy.
Gmina od lat stara się aktywnie przeciwdziałać bezrobociu. Stworzono preferencyjne warunki dla inwestorów zamierzających rozpocząć tu działalność gospodarczą. Tak więc startujące firmy zostały zwolnione z płacenia podatku od działalności w pierwszym roku działania. W uzasadnionych przypadkach ulgę tą można przedłużyć. O powodzeniu tych działań świadczą liczby. W 1991 roku były tu 142 zarejestrowane podmioty gospodarcze. W 2000 r. było ich już 1370. Teraz gmina zamierza postawić także na ekologię.
Dwa projekty
Działania ekologiczne zostały podjęte w
ramach dwóch programów. Po pierwsze gmina należy do Związku Miast i Gmin
Nadnoteckich. Stowarzyszenie to zawiązano w celu ochrony i rekultywacji Noteci
oraz poprawienia bazy turystycznej. W gminie Inowrocław planuje się utworzenie
dwóch przystani z prawdziwego zdarzenia m.in. w Łojewie. Drugi z projektów to
program aktywizacji gospodarczej wybranych obszarów gminy przez rozwój
turystyki. Obecnie opracowywany jest raport który będzie podstawą dalszych
działań.
Na łonie natury
Pod względem turystycznym gmina
Inowrocław zaproponuje przyjezdnym dwa sposoby spędzania wolnego czasu. Na mało
dostępnych, nadnoteckich terenach ma powstać "szkoła przetrwania". Planuje się
prowadzenie popularnych na Zachodzie gier wojennych – paintballu. Będzie
też oferta bardziej tradycyjna – gospodarstwa ekoturystyczne. W gminie jest
już ich kilka. Zamierzamy dalej prowadzić akcję informacyjną aby zachęcić do
tej formy zarobkowania. Myślimy tutaj przede wszystkim o rolnikach mieszkających
w strefach gdzie mamy słabsze gleby i gorsze warunki gospodarowania – uważa Tadeusz Kwiatoń, wójt gminy.
Unia pomoże?
Takie zamierzenia to trudne wyzwanie.
Przede wszystkim należy więc przełamać wiejski marazm i niechęć do
pozarolniczych sposobów pracy. Spotkania popularyzujące ekoturystykę odbywają
się najczęściej na zebraniach Kół Gospodyń Wiejskich, które są bardziej otwarte
na różne propozycje. Aby poprawić stan ekologiczny gminnych terenów władze
zamierzają doprowadzić do ścisłego respektowania przepisów z zakresu ochrony
przyrody. Nie sposób jednak pominąć kwestii finansowych. –
Postaramy
się skorzystać ze środków unijnych – twierdzi optymistycznie Tadeusz
Kwiatoń.
Tworzenie nowych miejsc pracy w typowo rolniczej gminie inowrocławskiej to trudne zadanie. Miejmy nadzieję, że władzom uda się konsekwentnie i sprawnie zrealizować te zamierzenia. Najgorszą bowiem zmorą polskiej wsi jest bezrobocie.