W województwie świętokrzyskim w okolicach Solca Zdroju myśliwi znaleźli młodą samicę rysia uduszoną przez wnyki. Pojawienie się rysia w Świętokrzyskiem wywołało zainteresowanie naukowców z Białowieży. Dzikich kotów nie widziano w tym regionie od kilkudziesięciu lat.
Rysie w Świętokrzyskiem to ogromna rzadkość, nie ma tam bowiem dużych kompleksów leśnych koniecznych do ich bytowania. Zdaniem łowczego województwa Jarosława Mikołajczyka był to ryś migrujący. Nieszczęśliwie trafił we wnyki. Świętokrzyskie słynie z największego kłusownictwa.
Samica najprawdopodobniej przywędrowała z Puszczy Kampinoskiej, gdzie populacja rysi została introdukowana przez naukowców. Mniej prawdopodobne jest, by dotarła z Bieszczad. Ostatecznie ustalą to badania genetyczne przeprowadzone przez pracowników Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży.
Ryś jest drapieżnikiem z rodziny kotowatych. Zasiedla większe kompleksy lasów mieszanych, nizinne i górskie. Poza okresem godowym żyje samotnie. Odżywia się głównie ssakami, od małych gryzoni do jeleni. W wyniku wycinki lasów, a także nadmiernych polowań przetrwał tylko w niewielu miejscach. W Polsce żyje około 200 osobników, głównie w Bieszczadach i w Polsce północno-wschodniej.