Międzynarodowa komisja ekspertów przedstawiła raport o wartości turystycznej Bieszczad na terenie Polski, Ukrainy i Słowacji.
W komisji zasiedli eksperci z USA, Kanady i Europy. Zajmują się oni ochroną przyrody, inwestycjami i turystycznym marketingiem. W raporcie opublikowanym w internecie bardzo dobrze ocenili zasoby turystyczne gór ale ostrzegają przed licznymi zagrożeniami.
Zwracają uwagę na niszczenie dziedzictwa. W miejsce pereł drewnianej karpackiej architektury powstają murowane zameczki czy kioski sprzedające hod dogi zamiast specjałów kuchni regionalnej. Ich zdaniem ogromne możliwości tkwią w Zalewie Solińskim. Ostrzegają jednak przed jego zniszczeniem. Dojdzie do tego, jeśli wokół zalewu nie zostanie uregulowana gospodarka ściekami i nie zmieni się sposób zagospodarowania brzegów.
Zaniedbania widać gołym okiem. Połamane ławki, stosy śmieci, ścieki spływające bezpośrednio do zalewu. Przed niebezpieczeństwem ostrzegają sami żeglarze. Na zalewie kwitną glony, które odkładając się na dnie podnoszą poziom wody nawet o metr rocznie. Badanie Polskiej Akademii Nauk potwierdzają, że woda w zalewie, która przed sezonem ma pierwszą klasę czystości, po wakacjach spada do klasy trzeciej. Problemu nie rozwiąże znajdująca się w Polańczyku oczyszczalnia, bowiem wsie położone powyżej pozbawione są nawet kanalizacji.