Alpinistyczna wyprawa na drugi nie zdobyty o tej porze roku szczyt globu K2 wyrusza dziś przed południem. Pierwszą od strony chińskiej ekspedycją kieruje Krzysztof Wielicki. Niemal całą wyprawę będzie relacjonować Telewizja Polska. Pierwsze wrażenia z wyprawy na górę gór będzie można obejrzeć już na początku stycznia w telewizyjnej jedynce przed Teleexpressem.
Z Warszawy lecimy do Londynu, a następnie do stolicy Kirgizji - Biszkek. Tam odbierzemy nasz bagaż, ważący 6 ton, który przepakujemy na ciężarówki. Jesteśmy nieco osłabieni, bowiem jeden z uczestników składu pomocniczego złamał na treningu nogę. Nie ma już szans, by załatwić zezwolenie na inne nazwisko, dlatego więcej ciężaru spocznie na naszych barkach w dalszej fazie wyprawy – poinformował Krzysztof Wielicki.
W ostatnich dniach mieliśmy sporo różnych problemów, chociażby z uzyskaniem wiz na trzy miesiące. Uporaliśmy się z tym na pięć dni przed odlotem - w środę, dzięki pomocy Ministerstwa Spraw Zagranicznych – dodał kierownik ekspedycji.
19 grudnia udamy się samochodami ciężarowymi do Kashgaru w Chinach. Stamtąd wyruszymy do bazy chińskiej (3800 m) karawaną 80 wielbłądów. W drodze zastanie nas Wigilia. W Sylwestra planujemy dotrzeć do bazy głównej na lodowcu K2 (5200 m). Do około 20 stycznia tragarze i skład pomocniczy będą przenosić na plecach sprzęt oraz żywność z bazy chińskiej do bazy głównej" – powiedział Krzysztof Wielicki zapytany o to jak będzie przebiegać początkowy etap wyprawy.
Serce góry, wielki lodowy stożek będą się starali zdobyć tylko najlepsi. Jeśli im się powiedzie będą pierwszymi i na razie jedynymi na świeci, którzy zdobędą K2 zimą.
Przedsięwzięcie to dedykowane jest prekursorowi zimowych ekspedycji w góry najwyższe – Andrzejowi Zawadzie, który w wieku 72 lat zmarł po długiej i ciężkiej chorobie w sierpniu 2000 roku.
K2 (Czogori - "królowa gór") leży w Karakorum w Pakistanie. Jest jednym z czternastu ośmiotysięczników, przez wielu wspinaczy uznawanym za najtrudniejszy. Należy do siedmiu nie zdobytych do tej pory zimą.