Jak się okazuje na przyrodzie można zarobić. Patrole ekologiczne w części Stobrawskiego Parku Krajobrazowego okazały się doskonałym pomysłem, który przyniósł wymierne korzyści współorganizatorom i zatrudnionym.
Młodzieżowe patrole ekologiczne w parkach na Zachodzie funkcjonują od dawna. Wzorując się na tym przykładzie OHP w Opolu oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zabrały się za wprowadzenie pomysłu u nas. Pomoc obiecał wójt gminy Pokój oraz dyrekcja parku krajobrazowego. We wrześniu tego roku WFOŚ zakupił dziesięć rowerów, na których członkowie młodzieżowego patrolu przemierzają teren parku. Zadaniem OHP było zatrudnienie młodych ludzi, którzy zechcieliby przez dwa miesiące – wrzesień i listopad – wykonywać nałożone na nich zadania. Jak się okazało z naborem nie było żadnego problemu. Prawie natychmiast zgłosiło się 60 młodych ludzi, mieszkańców najbliższej okolicy.
Stobrawski Park Krajobrazowy rozciąga się na 52 hektarach należących do 12 gmin. Niestety, wiele jego zakątków nie wystawia gospodarzom najlepszej opinii. Można w nich trafić na dzikie wysypiska śmieci i zarośnięte zbiorniki wodne, na których nie chcą już się legnąć ptaki rzadkich gatunków. Z powodu braku ludzi nie można nawet skatalogować zabytkowych kapliczek, unikatowych okazów drzew i innych roślin, które się w nim znajdują. Zadaniem patroli jest więc między innymi znalezienie dzikich wysypisk śmieci i zebranie odpadków do worków. Gmina daje transport, którym odwozi je na legalne wysypisko śmieci. Pracownicy otrzymują za pracę wynagrodzenie
Młodzi ludzie zakładali także budki lęgowe dla ptaków i nietoperzy, lokalizowali na mapie miejsca, gdzie uwiły gniazda bociany oraz wykosili wysepkę na której lęgną się mewy i oczyścili torfowisko będące siedliskiem rzadkiego storczyka krwistego. Oczyścili także ścieżkę przyrodniczą biegnąca wzdłuż rzeczki Budkowiczanki.
Organizatorzy patroli ekologicznych chcieliby w przyszłym roku od wiosny zorganizować je w kilku innych gminach. Sprzątanie przydałoby się na całym obszarze parku zwłaszcza, że w stanowi on atrakcję turystyczną. Pomoc jest konieczna, gdyż parkiem zajmują się etatowo zaledwie trzy osoby.