Rejon Morskiego Oka w Tatrach i trasy wiodące do niego od pewnego czasu stały się miejscem intensywnej penetracji niedźwiedzi. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego przestrzegają przed niedźwiedziami. Apelują do turystów, wycieczek szkolnych i opiekunów, aby tej trasy unikać zwłaszcza wieczorem, w nocy i o świcie.
Podczas spotkania z niedźwiedziem najlepiej natychmiast się oddalić, ignorując obecność zwierzęcia. Bezwzględnie nie wolno podawać mu kanapek, rzucać do niego jedzeniem czy innymi przedmiotami. Niedźwiedzia może również rozdrażnić hałas, fotografowanie.
Spotkanie nawet młodego osobnika może skończyć się tragicznie. Głodny żerujący niedźwiedź potrafi poważnie zranić, poturbować człowieka. Odnotowano również śmiertelne przypadki.
"Dokarmianie niedźwiedzi" może być groźne dla turystów i fatalne w skutkach dla samych zwierząt. Niedźwiedzie uzależniają się od pokarmu otrzymywanego od ludzi. Po pewnym czasie nie są zdolne do samodzielnego życia w naturze.
Wymogi bezpieczeństwa dla turystów nakazują, aby najbardziej agresywne zwierzęta usuwać z parku. I dlatego przed dwoma tygodniami pracownicy TPN, strzelając gumowymi kulami, próbowali przegonić w inne miejsce agresywne.
W ostatnim czasie naukowcy zakolczykowali dwa młode tatrzańskie niedźwiedzie. Jest to pierwsza tego typu akcja w Polsce. Jak poinformował Zbigniew Ładygin z TPN, oznakowanie niedźwiedzi było konieczne w celu ułatwienia ich odróżniania i oceny ich zachowań. Badacze chcą obserwować, jak z natury dzikie stworzenia reagują na kontakt z ludźmi.
Sezon wakacyjny tuż, tuż. W związku z tym uważajmy w trakcie konfrontacji z niedźwiadkami. Pamiętajmy, że w każdej sytuacji należy kierować się zdrowym rozsądkiem i rozwagą.