Polacy, Węgrzy, Ukraińcy i Słowacy obradowali w ubiegłym tygodniu w słowackiej Nitrze nad tym, jak rozwijać agroturystykę.
Największą barierę w jej rozwoju stanowi oczywiście brak pieniędzy. Polacy
mają już jednak sporą praktykę w pozyskiwaniu tzw. środków zewnętrznych, dzięki
którym można wspierać powstawanie gospodarstw agroturystycznych. I tymi właśnie
doświadczeniami dzielili się m.in. wójt Gdowa Zbigniew Wojas, jego zastępca
Mirosław Mrozowski i gdowski przedsiębiorca Józef Strojny z gospodarzami i
innymi gośćmi Międzynarodowych Targów Agroturystycznych w Nitrze. Na targi
zaproszono również delegację Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego z
Karniowic.
W okazałych halach prezentowane było wszystko, co związane
jest z rolnictwem - począwszy od maszyn a skończywszy na miodzie czy chlebie
– mówi wójt Zbigniew Wojas. Na naszym stoisku oferowaliśmy gościom, wśród
których był m.in. prezydent Słowacji Rudolf Schuster - foldery, mapki,
rozdawaliśmy dyskietki z wszelkimi informacjami dotyczącymi tego, co warto na
gdowskiej ziemi zobaczyć. A jest tego niemało, bo możemy się poszczycić zarówno
zabytkami sakralnymi, pamiątkami historycznymi, jak i obiektami kultury, o
pięknie przyrody nie wspominając. Nie zabrakło też informacji o gospodarstwach
agroturystycznych.
Ale przekazanie wiedzy i podzielenie się
doświadczeniami to nie jedyny rezultat uczestnictwa gdowskiej delegacji w
Nitrze. W planach jest już tworzenie wspólnych programów agroturystycznych,
nawiązanie kontaktów pomiędzy przedsiębiorcami i szkołami. Dzięki takim
kontaktom szansę na wypoczynek w zagranicznych "zielonych szkołach" będą mieli
uczniowie po obu stronach granicy.