Rolnicy nie chcą udostępnić turystom ścieżki w Dolinie Czarnej Hańczy (woj. podlaskie) dopóki Suwalski Park Krajobrazowy nie zrekompensuje im tego sumami po kilka tysięcy złotych rocznie. Zarządu parku nie stać na taki wydatek.
Czterech rolników ciągle upiera się przy tym, że udostępnią ścieżkę, która leży na ich gruntach o ile park zapłaci z góry od 3 do 5 tysięcy złotych. Na to nas nie stać. Możemy ewentualnie nałożyć na turystów opłatę, a potem przekazać te kwoty rolnikom – powiedziała p.o. dyrektora Suwalskiego Parku Krajobrazowego Teresa Świerubska. Jej zdaniem, najważniejsze jest to, by najatrakcyjniejsza ścieżka północno-wschodniej Polski była otwarta dla turystów, dlatego władze parku pójdą na każdy kompromis. Świerubska uważa, że rolnicy mogliby na tym zarobić, gdyby tylko chcieli. Tymczasem – jej zdaniem – rolnicy zupełnie nie są zainteresowani ani sprzedażą gruntów, ani zarobkiem. Narzekają natomiast na brak konkretów ze strony zarządu parku.
Właścicielka jednej z działek z Bachanowa powiedziała, że jeżeli by była konkretna oferta dzierżawy lub sprzedaży, możliwy jest kompromis. Na pewno sami nie zajmą się jednak pobieraniem opłat od turystów, gdyż nie mają na to czasu. Niektórzy rolnicy rok temu, tuż przed rozpoczęciem sezonu, zagrodzili swoje tereny, którymi wiedzie ścieżka Doliny Czarnej Hańczy. Narzekali na turystów dewastujących głównie ogrodzenie na ich gruntach, co rozpraszało bydło. Dlatego dyrekcja parku musiała zamknąć ścieżkę.
Ścieżka poznawcza wiodąca Doliną Czarnej Hańczy powstała osiem lat temu. Jej długość wynosi 3 km, ale większość terenów jest prywatna. Ścieżka cieszyła się dużą popularnością wśród turystów. Dotąd była jednym z najbardziej obleganych miejsc turystycznych Suwalszczyzny.
Przed tegorocznym sezonem dyrekcja parku zapowiada, że na pewno będą czynne punkty widokowe na Oz Turtulski. Będzie można przejść niespełna kilometr ścieżki przy malowniczo położonej siedzibie dyrekcji Suwalskiego Parku Krajobrazowego, ale to niewielka część wrażeń, jakie oferuje cała Dolina Czarnej Hańczy.