Tatrzańskie niedźwiedzie nie poszły jeszcze spać i znów dają się we znaki okolicznym mieszkańcom. Niedźwiedzica z dwójką młodych odwiedziła domostwo na Głodówce koło Bukowiny Tatrzańskiej oraz schronisko w Morskim Oku.
Ciągłe kłopoty sprawia wciąż ta sama niedźwiedzica z młodymi, wykazująca wyraźne cechy zwierzęcia zsynantropizowanego, czyli zatracającego lęk wobec ludzi i poszukującego wśród nich pożywienia. Od pewnego czasu niedźwiedzica nosi nadajnik telemetryczny, umożliwiający śledzenie jej poczynań.
W nocy z soboty na niedzielę niedźwiedzia gromada pojawiła się w pilnowanym przez psa obejściu w przysiółku Głodówka. Młode niedźwiadki wystraszyły owczarka podhalańskiego do tego stopnia, że pies zerwał się z łańcucha i uciekł. Potem wyjadły mu karmę z miski i uszkodziły psią budę. Mieszkańcy na początku usiłowali przepędzić niedźwiedzie racami świetlnymi i petardami, ale gdy to nie pomogło, wezwali pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W niedzielę niedźwiedzie powędrowały nad Morskie Oko. Weszły na plac wokół schroniska, gdyż nie zadziałały oblodzone zagrody z tzw. elektrycznych pastuchów. Zwierzęta przepędzono, ale w poniedziałek pojawiły się znowu. W poniedziałek pracownicy TPN po raz kolejny podjęli próbę przepłoszenia zwierząt, aby zniechęcić je do nachodzenia ludzkich siedzib.
Pracownicy TPN monitorują marszrutę niedźwiedzicy za pomocą odbiornika telemetrycznego. Gdy niedźwiedzie podchodzą zbyt blisko ludzi, leśnicy odstraszają je bolesnymi klapsami z gumowych kul.
Niedźwiedzica wychowuje w ten sposób już drugie pokolenie młodych. Z poprzedniej trójki tylko jedno przeżyło na wolności w stanie dzikim. Drugie zostało rozszarpane przez inne niedźwiedzie, a trzecie trafiło do słowackiego ZOO. Według pracowników TPN, osobniki nauczone poszukiwania żywności wśród ludzi na ogół nie są w stanie normalnie bytować w przyrodzie.
Według przyrodników, winni takiego zachowania zwierząt są ludzie, zachęcający je do sięgania po łatwe pożywienie - czynnie lub biernie, np. pozostawiając odpadki na szlakach albo niezabezpieczone kontenery i kosze na śmieci w obejściach.
Zwiększona jesienią aktywność niedźwiedzi poszukujących jedzenia wśród ludzi, związana jest z przygotowaniami tych zwierząt do snu zimowego. Tatrzańskie niedźwiedzie zapadną w sen po pierwszych większych opadach śniegu, na tyle dużych, że uniemożliwią im wędrówkę po górach.