Błogi spokój, piękna okolica, duże gospodarstwo, które - niestety - nie przynosi rolnikom dużych dochodów... Receptą może być agroturystyka. W Myśliborzu rozpoczął się w poniedziałek kurs dla tych, którzy chcieliby na tym zarabiać, ale nie wiedzą - od czego zacząć.
W Karlinie jest wszystko, czego szukają mieszkańcy dużych miast. O takim agroturystycznym biznesie marzy 30 mieszkańców gminy Myślibórz. Mają nadzieję, że kurs im pomoże. Muszą np. wiedzieć, jak zarządzać gospodarstwem, prowadzić dokumentację, jakich klientów szukać i co zrobić, by wracali.
Kursanci to przede wszystkim rolnicy, którzy potrzebują dodatkowych źródeł dochodu i bezrobotni, którzy nie mają szansy na znalezienie pracy na wsi. Niektórzy kursanci już próbują. W okolicach Myśliborza nie ma żadnej agroturystycznej konkurencji, bo jest tylko jedno takie gospodarstwo. Ale organizatorzy liczą, że chętnych będzie znacznie więcej. I przymierzają się do następnego szkolenia.