Z początkiem kwietnia ruszy wielka akcja sprzątania polskich lasów, w której udział wezmą bezrobotni i absolwenci szkół leśnych. Oczyszczanie terenów zielonych, a przy okazji sezonowe zatrudnienie rzeszy bezrobotnych jest wspólną inicjatywą Ministerstwa Środowiska i Ministerstwa Pracy.
Jak twierdzi minister środowiska Stanisław Żelichowski, pomysł jest już w dość zaawansowanym stadium. Wielkie sprzątanie rozpocznie się tuż po Wielkanocy. Najpierw zbierane będą śmieci wzdłuż największych dróg krajowych. Następnie posprzątane zostaną dzikie wysypiska w lasach państwowych, parki narodowe oraz inne obszary leśne. Wiele regionów stawia na turystykę. Nie da się zaprosić turystów do wypoczynku w zaśmieconych lasach – mówi minister, zwracając uwagę na potrzebę uporządkowania tych terenów.
Na razie nie wiadomo, ilu bezrobotnych znajdzie zatrudnienie przy sprzątaniu lasów. Zależy to od szacunkowych danych o ilości śmieci w lasach oraz od zapotrzebowania zgłoszonego przez nadleśnictwa.
Aby oczyszczone lasy nie zostały natychmiast zabrudzone, ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Lasów Państwowych zatrudnionych zostanie 2 tys. osób, które wspomogą straż leśną i leśniczych w pilnowaniu porządku.
Akcja sprzątania jest cenną inicjatywą, która w prosty sposób przyniesie podwójną korzyść. Środowisko ma szansę zyskać swój prawdziwy wygląd, a spora grupa bezrobotnych zatrudnienie.