Daniel Alan Korona, Pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona", były prezes Elewarr (2007, 2018-22), działacz społeczny i związkowy, działacz opozycji w okresie PRL, twierdzi żeKGS poniesie duże straaty finansowe.
W mijającym tygodniu można było kupić cukier po 2,24 zł w Biedronce (5+ 5 kg, cena regularna 4,49 zł/kg w tym VAT, koszty transportu, marża sklepowa i cena skupu). Podobną ofertę przy 4 kg (2+2) oferuje w najbliższych dniach Lidl. Na giełdzie londyńskiej ceny kształtują się w granicach 560 usd/t (ok. 2250 zł/t), w czerwcu cukier ukraiński na południu Polski oferowano 560-620 euro (2400-2700 zł)/t. Bez wzrostu cen cukru, Krajowa Grupa Spożywcza może mieć duże trudności w przyszłości.
Ze sprawozdania KGS za rok 2022/23 wynika, że przychody netto ze sprzedaży produktów i usług, towarów i materiałów wyniosły 4,606 mld zł, koszty sprzedaży 3,299 mld zł a zrealizowana marża 1,307 mld zł (30%). Po odjęciu innych kosztów, wynik finansowy brutto wyniósł prawie 579 mln zł.
Jednakże wątpliwe by taki wynik mógł być powtórzony w tym roku a tym bardziej w przyszłym 2024/25. Planowany na rok 2023/24 w sprawozdaniu KGS wynik brutto ze sprzedaży wynosi 912,271 mln, wynik finansowy brutto – 250,44 mln zł czyli netto – 200,472 mln zł netto. Ale te liczby wydają się wielce dyskusyjne, bo już dzisiaj sprzedaż cukru przez KGS nie jest aż tak rentowna.
Gros przychodów KGS w 2022/23 pochodziła ze sprzedaży cukru – 3,617 mld zł co przy produkcji rzędu 900 tys. ton daje średnio cenę ok. 4000 zł/tona cukru. W rzeczywistości była ona znacznie wyższa. O ile w październiku 2022 wynosiła 3641 zł, o tyle już w styczniu 2023 – 4408 zł/t i do września 2023 utrzymywała się na poziomie powyżej 4240 zł/t.
Od tego czasu cena znacznie spadła i dziś na platformach internetowych, kształtuje się w granicach 2,8-3 zł/kg (choć można znaleźć ogłoszenia z niższymi cenami za 2,5-2,6 zł/kg). https://www.olx.pl/oferty/q-cukier/
A zatem przy poziomie z produkcji 2022/23 i przy cenach rzędu 2800-3000 zł/tona, przychody KGS na tonie cukru będą niższe co najmniej o 1000-1200 zł/t czyli przychody mogą zmniejszyć się o ponad 0,9-1,1 mld zł.
W 2022 roku KGS płacił za buraka cukrowego 236,95 zł tona (50 euro). https://www.agrofakt.pl/buraki-cukrowe-2022-jakie-plony-i-ceny/
Do produkcji 1 tony cukru potrzebne jest ok. 7 ton buraka, czyli łączny koszt wynosił ponad 1658 zł/t. Aktualnie przy cenie z 2023 roku – 46,5 euro/tona otrzymujemy koszt surowca na tonę cukru ok. 1403 zł/tona (licząc według kursu euro – 4,31 zł).
Umocnienie się złotówki wcale nie jest aż tak korzystne dla KGSu jak się wydaje, bo z jednej strona mocniejsza złotówka oznacza niższy koszt skupu, ale także spadek przychodów (gdyż aż 1/3 przychodów ze sprzedaży towarów stanowi eksport).
Jak informowała KGS _- Cena buraków kontraktowanych na kampanię cukrowniczą w 2024 roku o zawartości cukru wynosi nie mniej niż 46,5 euro netto za 1 tonę (https://www.pap.pl/mediaroom/podsumowanie-kampanii-cukrowniczej-20232024)
Zatem przy obecnej cenie surowca ok 1403 zł na tonę cukru, Krajowa Grupa Spożywcza musi się liczyć ze spadkiem dochodów o 0,65-0,85 mld zł. Uwzględniając także, iż w 2022/23 zysk brutto wynosił 579 mln zł należy zatem przyjąć że wynik finansowy KGS 2024/25 będzie ujemny na poziomie 100-300 mln zł. Ale to bardzo optymistyczny szacunek, albowiem zakłada cenę sprzedaży po 2,8-3 zł/kg (a nie niżej) i nie uwzględnia zwiększone koszty z tytułu energii, wynagrodzeń, różnych usług, które przecież w międzyczasie nastąpiły.
A zatem można się spodziewać wyniku finansowego raczej gorszego niż ten przedstawiony, być może nawet dwukrotnie wyższy (czyli nawet do 600 mln zł). Oczywiście to tylko szacunki.
Stratę tę można by zmniejszyć, gdyby obniżyć cenę kontraktową buraka cukrowego. Niemiecki Pfeifer und Langen już zaproponował do rozmów z plantatorami nowy poziom cen buraka cukrowego na sezon 2025 – 30 euro/tona. Ale to dalsza perspektywa. Czy w przypadku KGSu, na taki poziom cen zgodzą się plantatorzy (dla których cena może okazać się słabo lub wręcz nierentowna), którzy mają swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej spółki? Wątpliwe.
https://zyciestolicy.com.pl/burak-cukrowy-bedzie-nierentowny/
Sytuacji nie zmieni nawet większy wolumen produkowanego cukru, czyli na poziomie z 2023/24 (1 mln ton). Oczywiście to tylko szacunki, nie można wykluczyć, że nastąpi jakaś zmiana sytuacji rynkowej, ale nikt nie zagwarantuje, że na lepsze.
Wszak Unia Europejska chce przyspieszyć negocjacje handlowe z Mercosurem (Strefa Wolnego Handlu Ameryki Południowej), której jednym z członków jest największy producent cukru trzcinowego na świecie czyli Brazylia. Jeżeli dojdzie do porozumienia i cło na brazylijski cukier ulegnie obniżeniu – mowa o 30% (obecnie ponad 419 euro/tona na cukier biały i 399 euro/tona na surowy, oczywiście poza tzw. kontyngentem), wówczas …
A zatem wskazane byłoby, by Krajowa Grupa Spożywcza przygotowywała się na wypadek czarnego scenariusza. Jednak nie słychać, by cokolwiek w tym kierunku się działo.
Znaczną część aktywności KGS za to pochłaniają teraz spółki zależne, z których wiele jest w bardzo złej sytuacji finansowej, a zatem stały się wręcz obciążeniem. Sytuacji nie poprawiło (a nawet pogorszyło) absurdalne ograniczenie autonomii spółek na rzecz ich pełnej integracji. Departament Nadzoru Właścicielskiego nie stanął na wysokości zadania, a władze Grupy nie potrafiły wyciągnąć właściwych wniosków. Same spółki zależne zaś stały się jedynie przedmiotem gry personalnej o stołki i wpływy, a nie podmiotami które mogłyby wspierać KGS w trudniejszych czasach.
Potencjalna strata finansowa kilkuset milionów złotych w jednym roku nie spowoduje upadku KGS (Fundusze własne wynoszą 4,214 mld zł) i być może dlatego nikt się tym nie przejmuje. Najwyraźniej dominuje myślenie, że jakoś to będzie. Tylko że nie będzie.
oprac, e-mk, ppr.pl