Drożyzna nie odpuszcza. Do tego w sklepach widać mocne przetasowania wśród liderów podwyżek
Dynamika wzrostów cen sukcesywnie idzie w górę, co widać z każdym kolejnym miesiącem. W sierpniu codziennie zakupy zdrożały o 4,3% rdr. Tym razem na 17 kategorii już prawie wszystkie, oprócz jednej, były na plusie. Analiza ponad 86 tys. cen detalicznych wykazała też, że ponownie na szczycie drożyzny znalazły się napoje bezalkoholowe z podwyżką rdr. na poziomie 10,2%, jak również słodycze i desery – 9,3%. Ale poza tym widać mocne przetasowania wśród najbardziej drożejących kategorii. Dołączyły do nich – nietypowo jak na sezon letni – owoce i warzywa. Podrożały odpowiednio o 9,1% i 6,3% rdr. TOP5 zamknęła chemia gospodarcza z wynikiem 5,3% rdr. Ponadto zdrożały nawet tłuszcze, które miesiącami były na minusie. Ujemny wynik zanotowały tylko art. sypkie – 3,9% rdr.
Jak wynika z najnowszego raportu UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, w sierpniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 4,3% rdr. W lipcu wzrost rdr. – wyliczony wg tej samej metodologii – wyniósł 3,9%, a w czerwcu – 3,1%. Zatem dynamika podwyżek cen wciąż idzie w górę. Do tego ostatnio na 17 monitorowanych kategorii już 16 rdr. podrożało, a tylko jedna potaniała. W poprzednich trzech miesiącach za każdym razem 13 segmentów było na plusie, a 4 trzymały się na minusie.
– Z każdym miesiącem nasza siła nabywcza słabnie. Wynika to głównie z powrotu podstawowej stawki VAT na wybraną żywność. Ponadto kształtowanie się cen w sklepach jest mocno zdeterminowane przez rosnące koszty produkcji, płace oraz ceny energii i paliw – mówi dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.
W sierpniu br. po raz drugi z rzędu najbardziej podrożały napoje bezalkoholowe – tym razem o 10,2% rdr. Poprzednia podwyżka wyniosła 15,6% rdr. – Upalne lato zwiększyło popyt na napoje. Producenci i sprzedawcy to wykorzystali, wiedząc, że klient będzie chciał przede wszystkim ugasić pragnienie, a nie analizować ceny. To właśnie pogoda w połączeniu ze wzrostem kosztów produkcji zdecydują o tym, jak będą zachowywały się ceny napojów bezalkoholowych w kolejnych miesiącach – komentuje dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
Na drugiej pozycji są słodycze i desery, które poprzednio były na trzecim miejscu w rankingu drożyzny. Niemniej w sierpniu zdrożały tak samo mocno, jak w lipcu, czyli o 9,3 rdr. – Ta kategoria już od dłuższego czasu jest pod presją cenową, ze względu na drogie surowce, w tym m.in. kakao, a także energochłonność procesu produkcyjnego – stwierdza dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
O ile dwie pierwsze kategorie nie są zaskoczeniem, o tyle na dalszych pozycjach widać wyraźne przetasowania. W TOP3 pojawiły się owoce ze wzrostem rdr. o 9,1%, a poprzednio były poza TOP5. Dla porównania, w lipcu podrożały rdr. o 3,8%. – Wiosenne przymrozki oraz letnie upały, ulewy, podtopienia i gradobicia zniszczyły uprawy. To zmniejszyło podaż i zwiększyło koszty produkcji, co z kolei podbiło cenę końcową. Wzrośnie ona jeszcze szczególnie w IV kwartale 2024 roku i I kw. 2025 roku – analizuje dr inż. Anna Motylska-Kuźma.
Kolejną „nowością” w TOP5 są warzywa, które poprzednio były nawet poza TOP10. Ostatnio podrożały rdr. o 6,3%, a miesiąc wcześniej potaniały o 5,6% rdr. W czerwcu też były na minusie. – W lecie zwykle warzywa i owoce są tanie, ale w tym roku znalazły się wśród najbardziej drożejących kategorii. Dla rolników miesiące upałów, braku opadów i suszy, z relatywnie częstymi gradobiciami, oznaczają straty w uprawach – uważa dr Robert Orpych. Do tego eksperci z UCE RESEARCH dodają, że w czasie wakacji same sieci handlowe nie były zbyt skłonne do oferowania promocji na ww. kategorie, stąd też ogólnie regularne ceny musiały iść w górę.
Na piątym miejscu w rankingu znalazła się chemia gospodarcza ze wzrostem o 5,3% rdr. W lipcu była czwarta w zestawieniu z podwyżką rdr. o 8,7%. – Tempo wzrostu cen produktów z tej kategorii wyraźnie spada. Jednak ta sytuacja raczej nie utrzyma się długo. Podwyżki cen energii i gazu mogą podnieść koszty produkcji i zakupów w sklepach – ostrzega dr Artur Fiks.
Z TOP5 na szóstą pozycję spadło pieczywo. W sierpniu podrożało rdr. o 5,2%, a miesiąc wcześniej – o 6,4% rdr. I wówczas było na piątym miejscu. – Koszt zakupu pieczywa wynika głównie z cen energii i surowców, w tym mąki. Pierwszy z tych czynników jest pod nieustającą presją, a drugi pozostaje w miarę stabilny. Jednak na rynkach ogólnie panuje duża niepewność, ze względu na sytuację w Ukrainie, warunki pogodowe oraz same koszty energii i nawozów. Dlatego cena pieczywa raz idzie w górę, a raz – w dół – zauważa dr inż. Anna Motylska-Kuźma.
Na plusie widać ponadto ryby ze wzrostem rdr. na poziomie 4,4% rdr. (poprzednio – 2,8% rdr.), mięso 4,2% rdr. (miesiąc wcześniej – 2,2% rdr.), a także wędliny – 3,6% rdr. (wcześniej 2,3%). – Koszty produkcji mięsa i wędlin w lecie mogą być niższe dzięki dostępowi do pastwisk i tańszej paszy. Ale tylko nieznacznie zredukowało to wzrost cen produktów wynikający z podwyżki opłat za prąd i gaz – zwraca uwagę dr Artur Fiks.
W sierpniu podrożał też nabiał – o 4,1% rdr. (w lipcu – o 3,6% rdr.). Wśród drożejących kategorii widać również używki (tj. herbatę, kawę, piwo i wódkę) z podwyżką na poziomie 2,6% rdr. (poprzednio – 1% rdr.), art. dla dzieci – 2,2% rdr. (3,5% rdr.), a także środki higieny osobistej – 1,7% rdr. (miesiąc wcześniej – 6,2% rdr.). Ponadto karmy dla zwierząt zdrożały o 1,5% rdr. W lipcu były na 0,5% minusie rdr.
– W przypadku wielu kategorii, w tym m.in. art. higienicznych i karm, mamy do czynienia z efektem bazy. Ogromny, zeszłoroczny wzrost cen spowodował, że obecnie widzimy realne wyhamowanie podwyżek rdr. Względną stabilność mogły zachwiać zmiany opłat za energię w lipcu, ale póki co efekt ten nie jest mocno odczuwalny. Z kolei ceny art. dla najmłodszych weszły na poziom akceptowalny dla społeczeństwa, po wysokich skokach z początku roku, związanych ze zwiększeniem świadczenia wypłacanego na dzieci – tłumaczy ekspertka z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
Dalej w zestawieniu są dodatki spożywcze ze wzrostem rdr. o 0,6%. Jeszcze w lipcu były drugie w rankingu drożyzny. Wówczas podrożały o 11,2% rdr. – Dynamika wzrostu cen drastycznie wyhamowała. Wygląda na to, że producenci i sprzedawcy już w lipcu wkalkulowali wzrost opłat za gaz i energię elektryczną w ceny dodatków spożywczych. Ograniczenie tempa wzrostu cen ma zapewne zmniejszyć ryzyko spadku popytu na produkty z tej kategorii – wyjaśnia dr Artur Fiks.
Najmniej podrożały tłuszcze, bo o 0,4% rdr. Jednak tutaj trzeba zwrócić uwagę na to, że ta kategoria bardzo długo była na minusie. Ostatni, lipcowy spadek wyniósł 8,1% rdr. – Sierpniowy wynik traktowałbym jako lekkie odchylenie od ogólnego trendu, które nie zmieni malejącego kierunku. Tłuszcze przez lata mocno drożały. Po osiągnięciu punktu szczytowego sytuacja zaczęła się stabilizować – przekonuje dr Robert Orpych.
Na minusie są tylko produkty sypkie (m.in. cukier, mąką i sól). Potaniały o 3,9% rdr. Miesiąc wcześniej zanotowały spadek o 7,4% rdr. – Wkrótce sytuacja może ulec radykalnej zmianie, bo plony zbóż i roślin zmaleją w niektórych regionach świata przez anomalie pogodowe. Nawet produkty, których nie dotkną problemy pogodowe, mogą szybko drożeć, bo będą traktowane jako substytuty najbardziej drożejących artykułów – podsumowuje dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
***
Opis metody badawczej
Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od blisko 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z sierpnia 2024 r. i z analogicznego okresu 2023 r. Dotyczyło to 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą przeszło 86 tys. cen detalicznych z ponad 40,3 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.
Uwaga! Autorzy badania zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.
oprac, e-red, ppr.pl