Uśpiono i zutylizowano ok. 550 świń z gospodarstwa we wsi Rębiszewo Studzianki w podlaskiej gminie Wysokie Mazowieckie, gdzie wykryto piąte w kraju ognisko ASF u trzody chlewnej - poinformował PAP starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński. Trwa kontrola weterynaryjna sąsiednich gospodarstw.
Jak wyjaśnił Zieliński, tzw. wygaszanie ogniska ASF, czyli usypianie i utylizacja zwierząt, rozpoczęło się we wtorek, w środę działania w gospodarstwie zakończono. Dodał, że jeszcze w środę rozpocznie się dezynfekcja całego gospodarstwa.
W środę rozpoczęto też kontrole weterynaryjne gospodarstw w 10-km strefie obostrzeń wyznaczonej wokół gospodarstwa we wsi Rębiszewo Studzianki, by można było ustalić, ile dokładnie jest tam świń. Rolnicy są informowani o obostrzeniach, jakie zostały wprowadzone.
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel powiedził w środę dziennikarzom w Warszawie, że prowadzone jest dochodzenie skąd pojawił się wirus w tym gospodarstwie. Dodał, że trudno jest to ustalić, bo od Hajnówki, gdzie wystąpiło poprzednie ognisko ASF u świń, jest 100 km.
"Na pewno, jeżeli chodzi o bioasekurację, to w tym gospodarstwie była prawidłowo realizowana (...). Choroba nie wzięła się od dzików, bo tam dzików nie ma. Wygląda na to, że ktoś tam musiał wirusa przenieść" - powiedział minister. Zaznaczył, że ognisko zostało już zlikwidowane i nie powinno być żadnych konsekwencji z tego powodu.
Jak powiedział w środę PAP wojewódzki lekarz weterynarii w Białymstoku Henryk Grabowski, szacunki agencji rolnych mówią, że w tzw. strefie zapowietrzonej (w promieniu 3 km od ogniska ASF) powinno być ok. 3 tys. sztuk trzody chlewnej, a w strefie zagrożonej (promień kolejnych 7 km) - ponad 20 tys. sztuk.
Obszar z obostrzeniami (strefy zapowietrzona i zagrożona) wytyczono w wydanym we wtorek rozporządzeniu wojewody podlaskiego.
Rozporządzenie dotyczy powiatów wysokomazowieckiego i zambrowskiego, bo wieś Rębiszewo Studzianki znajduje się przy granicy tego drugiego. Z wytyczonego obszaru nie można m.in. wywozić trzody chlewnej ani innych zwierząt bez zgody powiatowego lekarza weterynarii, organizować tam targów, wystaw zwierząt i polowań zbiorowych. Obostrzenia te będą obowiązywały przez co najmniej 30 dni.
Objęty nimi obszar jest znakowy tablicami informacyjnymi, na wjazdach i wyjazdach do miejscowości wykładane są też specjalne maty dezynfekujące.
W poniedziałkowym komunikacie o ognisku ASF we wsi Rębiszewo Studzianki Główny Inspektorat Weterynarii przypomniał hodowcom świń i myśliwym o konieczności przestrzegania zasad bioasekuracji i bezwzględnego wypełniania wszelkich zaleceń służb weterynaryjnych dotyczących zabezpieczenia przed ewentualnym przeniknięciem wirusa do gospodarstw, w których utrzymywane są świnie.
W gospodarstwach, które nie spełniają tych wymogów, a ich właściciele złożą stosowne oświadczenie do ministerstwa rolnictwa, nie będzie można hodować trzody chlewnej, ale zostanie im wypłacona rekompensata za rezygnację z hodowli.
Ministerstwo rolnictwa wydłużyło do 10 sierpnia czas na składanie tych oświadczeń.
Pierwszy przypadek ASF u dzików w Polsce wykryto w lutym 2014 roku. Od tego czasu inspekcja weterynaryjna odnotowała ponad sto przypadków ASF u dzików, które dotyczyły ponad 160 sztuk tych zwierząt oraz pięć ognisk tej choroby u trzody chlewnej.
Wszystkie te przypadki miały miejsce w województwie podlaskim. (PAP)