Związek Banków Polskich zwraca się do rządu o podjęcie dyskusji na temat finansowania inwestycji, związanych z Odnawialnymi Źródłami Energii w Polsce. Zaznacza, że banki są zainteresowane finansowaniem sektora OZE.
Ocenia też, że przeniesienie finansowania tych inwestycji na budżet państwa "będzie nieefektywne i pogłębi deficyt finansów publicznych".
ZBP wydał w środę stanowisko w tej sprawie, w związku z wciąż nie zakończonymi pracami nad nowelizacją ustawy o OZE.
Jak mówił bowiem na środowej konferencji prasowej wiceprezes ZBP Włodzimierz Kiciński, obecnie obowiązująca ustawa o OZE (nowelizowana w 2016 i 2017 roku) "zdestabilizowała rynek energii ze źródeł odnawialnych", stąd "należy ustabilizować poziom regulacyjny, towarzyszący temu rynkowi".
Kiciński informował, że banki do końca 2016 roku sfinansowały projekty OZE na kwotę 11 mld zł. Jednak obecnie, jak dodał, "mają problemy z kontynuowaniem finansowania projektów, które już były zrealizowane i inicjatyw związanych z nowymi projektami wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych".
Stąd w wydanym oświadczeniu ZBP stwierdza, że "banki co do zasady są nadal zainteresowane finansowaniem sektora energetyki odnawialnej, jednak z zastrzeżeniem zmiany otoczenia regulacyjnego w jakim funkcjonują projekty OZE, tak obecne, jak i te planowane do realizacji".
"W opinii środowiska bankowego, w interesie naszego kraju leży bowiem współpraca sektora publicznego i prywatnego na rzecz rozwoju stabilnego zaangażowania sektora prywatnego w kapitałochłonne i wieloletnie inwestycje infrastrukturalne oraz dywersyfikację źródeł energii" - głosi stanowisko ZBP.
ZBP w swoim oświadczeniu wymienia konkretne przykłady "niestabilności otoczenia regulacyjnego" w tym zakresie. Przejawem tego, zdaniem ZBP, jest np. "destabilizacja rynku zielonych certyfikatów", "modyfikacja sposobu kalkulacji opłaty zastępczej bez wprowadzenia jej minimalnego poziomu", "zmiana podstawy opodatkowania podatkiem od nieruchomości w przypadku turbin wiatrowych", a także łatwość, z jaką kontrolowane przez Skarb Państwa spółki obrotu energią elektryczną próbują wycofywać się z umów, będących podstawą finansowania OZE.
Postuluje więc m.in. wprowadzenie minimalnego poziomu opłaty zastępczej, a tym samym "zapewnienie minimalnego poziomu rentowności projektów OZE", wyjaśnienie przyszłości biogazowni rolniczych, uporządkowanie przepisów dotyczących podatku od nieruchomości od elektrowni wiatrowych (retroaktywnie, od 1 stycznia 2017), a także "opublikowanie warunków decyzji notyfikacyjnej Komisji Europejskiej dla zmodyfikowanych zasad wsparcia OZE w Polsce".
Związek uważa także, że państwo powinno odbudować zaufanie do inwestorów i instytucji finansowych, bo brak tego zaufania "powoduje niechęć do finansowania nie tylko OZE, ale również innych przedsięwzięć, narażonych na ryzyko regulacyjne".
Piotr Śmiłowicz, Bożena Dymkowska (PAP)