W ostatnim posiedzeniu grupy roboczej „Zboża” Copa-Cogeca, wziął udział Zbigniew Kaszuba, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. Wśród omawianych tematów znalazły się: krajowe systemy jakości upraw, strategia białkowa UE oraz aktualna sytuacja rynkowa zbóż i roślin oleistych w Europie.
Red Tractor i Agri Confiance – krajowe systemy jakości w praktyce
Jednym z głównych tematów spotkania była wymiana doświadczeń w zakresie dobrowolnych systemów jakości w rolnictwie. Przedstawiciele Wielkiej Brytanii zaprezentowali program Red Tractor, będący największym brytyjskim systemem certyfikacji żywności. Jest on dobrowolny, ale powszechnie wymagany przez sieci handlowe i obejmuje m.in. zboża, rzepak, warzywa, owoce, mleko i mięso. Certyfikowanych jest w nim ponad 46 tys. gospodarstw, a audyty przeprowadzane są corocznie i trwają nawet cały dzień. Jak podkreślali brytyjscy delegaci – proces ten jest czasochłonny i stresujący, ale konieczny, zwłaszcza dla producentów zbóż i rzepaku, którzy chcą sprzedawać do przemysłu spożywczego.
Podobny system funkcjonuje we Francji – to program Agri Confiance, stworzony przez spółdzielnie rolnicze i obejmujący około 23 tys. rolników z różnych sektorów, m.in. zbóż, rzepaku, warzyw, mleka, drobiu i wina. Również w tym przypadku certyfikacja jest dobrowolna, ale silnie związana z wymogami rynku. Program skupia się na jakości i zrównoważonej produkcji. – W Polsce takie systemy dopiero raczkują. Rolnicy spełniają minimalne wymogi jakości w ramach urzędowej kontroli, ale na rynku pojawiają się już wymagania prywatne – np. sieci fast foodowe żądają określonych standardów przy zakupie ziemniaków do frytek. Taki certyfikat ma sens, jeśli w zamian rolnik otrzymuje lepszą cenę. Inaczej to kosztowny i czasochłonny obowiązek – zaznaczył Zbigniew Kaszuba.
Unijna strategia białkowa: rynek zdecyduje
Członkowie grupy roboczej rozmawiali także o strategii białkowej UE, której celem jest zmniejszenie uzależnienia Europy od importu białka paszowego (głównie soi z Ameryki Południowej) poprzez rozwój krajowych upraw roślin wysokobiałkowych, takich jak groch, łubin, bobik, peluszka, rzepak, słonecznik oraz soja . Strategia obejmuje wsparcie badawcze, zachęty finansowe oraz promocję lokalnych źródeł białka. – Strategie są potrzebne, ale to rynek zdecyduje o sukcesie tych upraw. Jeśli pojawi się realne zapotrzebowanie na konkurencyjny cenowo surowiec, to Europa szybko się uniezależni. Ale musi być cena, która pozwoli na opłacalną produkcję – podkreślił Z. Kaszuba.
Lepsze zbiory, ale niskie ceny
Omawiając bieżącą sytuację rynkową, uczestnicy wskazali na pozytywne prognozy plonów zbóż w UE – według szacunków Komisji Europejskiej zbiory mają wynieść 285 mln ton, wobec 257 mln ton w ubiegłym roku. To oznacza potencjalnie rekordowy sezon. Jednak dobra podaż przekłada się na presję cenową. – Ceny zbóż i rzepaku są niskie, a rynek nie daje sygnałów do wzrostów. Sytuację pogarsza silna konkurencja zewnętrzna – Rosja i Ukraina odpowiadają łącznie za 20% światowej produkcji zbóż, podczas gdy UE tylko za 10%. To one kształtują globalną podaż i ceny – wyjaśnił ekspert FBZPR.
W Polsce tegoroczne żniwa są opóźnione, ale plony zapowiadają się na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. Z niepokojem obserwowane są natomiast kursy walut, które mogą niekorzystnie wpłynąć na uzyskiwane ceny. – Silny złoty i słabe euro oznaczają, że nasi eksporterzy dostają mniej za towar. To kolejny czynnik, który pogarsza sytuację rolników – podsumował Zbigniew Kaszuba.
oprac, e-red, ppr.pl