W Komisji Europejskiej trwają rozmowy na temat kształtu nowej unijnej polityki rolnej po 2020 roku. Polska nie zgadza się na mniejszy budżet, jaki powstanie w wyniku Brexitu - poinformował we wtorek wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.
"Nie zgadzamy się z cięciami w budżecie rolnym (...) szukamy dobrych rozwiązań. Nic nie jest przesądzone, nie wolno mówić, że pieniędzy będzie mniej, sprawa jest w tej chwili negocjowana" - mówił Zarudzki na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa.
Wiceminister zaznaczył, że równocześnie z pracami nad Wspólną Polityką Rolną po 2020 r., negocjowane są wspólne ramy finansowe dla całej unijnej polityki. Negocjuje je premier i minister spraw zagranicznych. Ministerstwo rolnictwa cały czas zaznacza, że priorytetem jest wyrównanie dopłat bezpośrednich i konkurencyjność polskiego rolnictwa oraz budżet na WPR na odpowiednim poziomie.
Stanowisko Polski jest jasne - to jest niesprawiedliwy budżet, jest za mało pieniędzy - podkreślił. Zarudzki. Dodał, że resort rolnictwa ma strategię dotycząca zwiększenia budżetu na WPR i jego wykorzystania. Obecnie z rozmów wynika, że środków na I filar (dopłaty bezpośrednie) jest tyle samo, natomiast ewentualne cięcia będą dotyczyły obszaru II (wsparcia dla obszarów wiejskich).
Podkreślił, że Polska jest bardzo aktywna na forum międzynarodowym w zakresie polityki rolnej i KE liczy się ze zdaniem naszego kraju.
KE pod koniec 2017 r. przedstawiła propozycję zupełnie nowego podejścia do Wspólnej Polityki Rolnej. M.in. KE ramowo określi cele, ale o sposobie ich wykonania będą decydowały same kraje, realizując Krajowy Plan Strategiczny. WPR powinna być bardziej ukierunkowana na ochronę klimatu i środowiska i w większym stopniu wykorzystywać innowacyjne technologie.
Zarudzki zapewnił, że Polska wie, jakie cele chce realizować, co jest najważniejsze dla polskiego rolnictwa. Rząd w tej sprawie przyjął stanowisko w maju 2017 r.
W dokumencie tym m.in. napisano, że WPR po 2020 powinna zapewnić skuteczną realizację traktatowych celów WPR; zachować w pełni wspólnotowy charakter tej polityki, w tym w wymiarze finansowym; zapewnić równe warunki konkurowania polskiemu rolnictwu na jednolitym rynku, w szczególności poprzez ujednolicenie wysokości rekompensat (płatności bezpośrednich) za jednakowe wymogi; niwelować różnice w rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich.
Wiceminister zapytany, jakie konkretne propozycje nowej WPR Polska popiera odpowiedział, że m.in. plan strategiczny, "ale z kilkoma zastrzeżeniami". "Popieramy płatności redystrybucyjne, przenoszenie środków miedzy filarami. Jesteśmy za utrzymaniem płatności związanych z produkcją" - wyliczał. Dodał, że Polska jest też za szerszym wykorzystywaniem innowacyjnych technologii.
Natomiast Polska nie zgadza się z dysproporcjami - KE stawia zbyt duże obowiązki dot. środowiska, a za tym nie idą odpowiednio duże środki. Jak mówił, są zbyt duże wymagania związane płatnościami bezpośrednimi, nie ma możliwości wspierania inwestycji, problemem mogą być coroczne rozliczania wydatków obu filarów.
Zależy nam, by polityka rolna była uproszczona przede wszystkim na poziomie wniosku o płatność i jego rozliczenia oraz procedur agencyjnych przy ocenie wniosku - podkreślił Zarudzki.
KE zakładała, że uzgodnienia dotyczące przyszłej polityki rolnej zakończą się w marcu 2019 roku, ale wszystko wskazuje, że negocjacje przeciągną się i zostanie ona przyjęta w 2010 r., a decyzje w tej sprawie będzie podejmował nowy parlament europejski - poinformował wiceminister.
Anna Wysoczańska (PAP)