Ponad 100 strażaków, żołnierzy oraz wolontariuszy pracuje przy akcji przeciwpowodziowej w gminie Darłowo (Zachodniopomorskie). Rzeki Grabowa i Bagienica wylały na okoliczne poldery i uprawy rolnicze, a ponad 40 gospodarstw zostało podtopionych.
"Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że sytuacja jest opanowana. Nie ma niebezpieczeństwa, nie ma zagrożenia życia" - powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej we wsi Porzecze wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz.
"Znaczna część dorzecza rzeki Grabowej oraz rzeki Bagienicy wylała, częściowo przez przerwany wał na wysokości wsi Porzecze" - powiedział w rozmowie z PAP wójt gminy Darłowo Radosław Głażewski. "To była poważna sytuacja. Gdyby wały zostały zerwane to kilkanaście miejscowości mogło zostać zalanych, m.in. Wiekowo, Wiekowice, Żukowo Morskie, Dąbki czy Bobolin" - wymienił.
"Przy akcji przeciwpowodziowej pracuje ponad 100 osób: 12 jednostek straży pożarnej, pracownicy urzędu gminy, mieszkańcy. W godzinach nocnych przyłączyło się wojsko wyposażone w 2 amfibie oraz 4 samochody ciężarowe" - dodał wójt. Na miejscu przygotowano ponad 4 tys. worków z piaskiem.
"Wojsko będzie tu tak długo, jak długo będzie taka potrzeba" - zapowiedział podpułkownik Dariusz Masul z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koszalinie. "Nasze działania polegają na tym, że rozmieszczamy worki piaskiem, do akcji został także włączony nasz helikopter" - wyjaśnił.
W akcji przeciwpowodziowej bierze udział 45 żołnierzy z 8. Pułku Przeciwlotniczego z Koszalina oraz z 8. Batalionu Saperów Marynarki Wojennej z Dziwnowa. Wykorzystywane jest także śmigłowiec z 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie, wsparcie pochodzi również z 44. Bazy Lotnictwa Morskiego z Siemirowic.
Wójt gminy Darłowo poinformował, że zostały powołane zespoły do oceny szkód. "Wystąpiliśmy z wnioskiem do wojewody o zapomogi dla poszkodowanych rodzin. Do tej pory otrzymaliśmy 40 wniosków o pomoc. Wstępne szkody dotyczące zalanych mieszkań są szacowane na ok. 400 tys. zł, do tego dojdą jeszcze szkody w uprawach rolniczych"” - zaznaczył Głażewski.
"Pomoc poszkodowanym jest jak najbardziej realna" - zapewnił wicewojewoda. "Mamy możliwość przekazania pieniędzy poszkodowanym w wysokości 100 tys. zł, jeśli chodzi o gospodarstwa domowe i rolne, a także przekazania jednorazowej zapomogi rodzinom w kwocie 6 tys. zł" - dodał Subocz.
Marta Zabłocka (PAP) / zdj. ilustr.