Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Wyżnikiewicz: właśnie pokonujemy szczyt ożywienia gospodarczego

23 maja 2018
Wyżnikiewicz:  właśnie pokonujemy szczyt  ożywienia gospodarczego

Po wzroście PKB w I kw. o ponad 5 proc. właśnie pokonujemy szczyt ożywienia gospodarczego - tak wtorkowe dane GUS nt. wskaźnika koniunktury gospodarczej w maju br. skomentował dla PAP prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych Bohdan Wyżnikiewicz. Dodał, że nie oznacza to jednak recesji.

Jak poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny, ogólny wskaźnik koniunktury gospodarczej jest w maju br. wyższy niż przed miesiącem i rokiem. Firmy budowlane i usługowe wskazują na trudności związane z kosztami zatrudnienia, a handlowe - na zbyt dużą konkurencję. Rosną problemy związane z niedoborem pracowników - podał GUS.

"Ogólny wskaźnik syntetyczny koniunktury gospodarczej GUS (SI) w maju 2018 r. wynosi 109,3 i kształtuje się na poziomie wyższym od notowanego przed miesiącem i przed rokiem. Wskaźnik ten przyjmuje wartości powyżej średniej długookresowej od grudnia 2016 r." - poinformował Urząd.

Według szefa IPAG dane te świadczą o kontynuacji korzystnych trendów. Jednocześnie, jak dodał, oznaczają, że po wzroście PKB w I kw. o ponad 5 proc. "właśnie pokonujemy szczyt ożywienia gospodarczego".

"Pojawia się coś, co nazywamy przegraniem koniunktury" - wyjaśnił Wyżnikiewicz. Zaznaczył, że chociażby po wymienionych barierach widać, że w kolejnych okresach dobry stan koniunktury nie utrzyma się.

"Jak są kłopoty ze znalezieniem pracowników, jak przedsiębiorcy się skarżą na obciążenia na rzecz budżetu, na silną konkurencję - a silna konkurencja to przede wszystkim walka cenowa - tzn. że właśnie są to objawy przegrzania koniunktury, po którym następuje wolniejsze tempo wzrostu, które może prowadzić do spowolnienia" - wskazał ekonomista.

Wyżnikiewicz zastrzegł jednak, że "w żadnym wypadku" nie oznacza to recesji. "Po prostu będzie wzrost gospodarczy na niższym poziomie" - podkreślił Wyżnikiewicz.

Jak wskazał, bardzo wyskoki stopień wykorzystania zdolności produkcyjnych to też oznaka, że odczuwamy skutki niskiej stopy inwestycji w poprzednich okresach. "Stopa inwestycji była niska i to prowadzi do bardzo wysokiego stopnia wykorzystywania zdolności produkcyjnych, które nie są z gumy" - zaznaczył.

GUS podał we wtorek, że wykorzystanie mocy produkcyjnych zgłaszane przez firmy z sekcji budownictwo kształtuje się na poziomie 85,4 proc., wyższym od odnotowanego w analogicznym miesiącu ostatnich osiemnastu lat.

 

Magdalena Jarco (PAP)


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę