W Polsce mamy bardzo niskie zasoby wodne, porównywalne do egipskich - powiedział PAP Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny Global Compact w Polsce, inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ. Dodał, że niezbędny jest program świadomego zarządzania wodą w Polsce.
"W Polsce mamy bardzo niskie zasoby wodne - 1600 m sześc. na mieszkańca, podczas gdy średnia unijna to 4700 m sześc. Polskie zasoby porównywalne są zatem do egipskich" - podkreślił Wyszkowski.
Ekspert wskazał na konieczność "mądrego gospodarowania" tzw. małą retencją i dużą retencją, co umożliwi "rzeczywiste zarządzanie gospodarką wodną". "Chodzi m.in. o zbiorniki retencyjne tzw. mokre, które przyjmują wodę na czas dużych opadów i stopniową ją uwalniają na etapie suszy, czy gorących miesięcy" - powiedział. "Świadomy program zarządzania wodą w Polsce jest niezbędny, bo mamy jej bardzo mało" - dodał.
Podkreślił, że zbiorniki retencyjne mają wielką wartość również dla walki z ryzykiem powodzi. "Ale też do walki z suszą w rolnictwie. Chodzi o to, by zmagazynowaną wodą tak umiejętnie gospodarować, by w okresie letnim wypuszczać ją ze zbiorników retencyjnych, ratując nie tylko polskie rolnictwo, ale też polskie lasy" - ocenił.
Dodał, że przy zbyt małych zasobach wodnych las się osłabia. "Trzeba zadbać o wodę dla puszczy i lasów w Polsce. Ponieważ lasy to jest zasób dla przyszłych pokoleń. One wpływają m.in. na jakość powietrza, jakość życia, ale też zasoby wodne" - wskazał.
Jak podkreślił, są to ważne wyzwania, którymi trzeba się zająć "na zasadzie strategii długofalowej, która powinna być na wyższym poziomie rządowych priorytetów".
Według Wyszkowskiego wyzwaniem dla polskiej gospodarki w kontekście realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ jest też jakość powietrza i demografia.
Chodzi o cele ujęte w Agendzie 2030 na rzecz Zrównoważonego Rozwoju, która jest deklaracją Organizacji Narodów Zjednoczonych podpisaną w 2015 r. Polska podpisała ją wraz ze 192 państwami członkowskimi ONZ i tym samym zadeklarowała ich realizację.
Agenda skupia się na trzech dużych obszarach - gospodarczym, środowiskowym i społecznym. Zawiera 17 celów i 169 zadań. Cele te to m.in: wyeliminowanie ubóstwa i głodu, dobre zdrowie i jakość życia, dobra jakość edukacji, czysta i dostępna energia, wzrost gospodarczy i godna praca, innowacyjność, mniej nierówności, zrównoważone miasta i społeczności, odpowiedzialna produkcja i konsumpcja, działania z dziedziny klimatu. ONZ oczekuje, że cele zostaną realizowane do 31 grudnia 2030.
"Wyzwanie demograficzne wynika nie tylko z tego, że rodzi się coraz mniej dzieci, ale też mamy bardzo duże wyzwanie związane z etyką - pracownikami, emigrantami zarobkowymi i ich perspektywą rozwoju w Polsce" - zaznaczył.
Jak wyjaśnił, chodzi o 6 proc. siły roboczej, czyli mniej więcej 1 mln 300 tys. Ukraińców i przedstawicieli innych krajów, którzy "przyjechali do Polski za pracą". "Te osoby trzeba nie tylko włączyć do polskiego rynku pracy, ale też zadbać o to, żeby mieli godziwe warunki pracy.
W jego ocenie bardzo duże wyzwanie stoi też przed polskim systemem ochrony zdrowia i polskim systemem edukacji. "Tymi obszarami trzeba z głową zarządzać, by Polska była w stanie sprostać wyzwaniom globalnej konkurencji między krajami" - ocenił. Dodał, że inne kraje sąsiadujące z Polską "także nie próżnują, poprawiają swoje systemy zarządzania, systemy służby zdrowia czy środowiska".
"Od tego zależy polska przyszłość, jakość życia w Polsce. Jeżeli polskie społeczeństwo będzie zdrowsze, to też będzie efektywniejsze w działaniu. A jeśli polski rynek pracy będzie bardziej profesjonalnie zarządzany, to w naturalny sposób będzie też silniejsza polska gospodarka i jakość, efektywność polskiej pracy będzie wyższa" - ocenił.
W jego opinii, dzięki temu będziemy mieli szansę rywalizować z innymi rynkami, "które konkurują nie tylko ceną pracy, ale też jej jakością i efektywnością".
"Największe wyzwanie to wpisać się w globalne megatrendy i reformując polską gospodarkę oraz poprawiając jakość życia w Polsce także na tym zarobić. To też jest wyzwanie dla polskiego sektora prywatnego" - zaznaczył.
Magdalena Jarco, Marek Michałowski (PAP)