Francuskie i polskie rolnictwo jest oparte na gospodarstwach rodzinnych, dlatego Francja jest najlepszym partnerem do współpracy - powiedział szef Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. W czwartek odbyło się spotkanie polskich i francuskich izb rolniczych.
Według ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, izby rolnicze w Polsce powinny mieć wyższą rangę, na wzór przedwojennych, powinny przygotowywać rolników do zawodu i współdziałać z rządem w realizacji tych zadań - mówił minister na konferencji prasowej w trakcie spotkania polskich i francuskich izb rolniczych.
"Chcę, byśmy wspólnie wypracowywali różne działania i czuli się za nie odpowiedzialni" - powiedział. Dodał, że nie wystarczy krytykować rząd, ale trzeba konstruktywnie wypracowywać rozwiązania, które ułatwią funkcjonowanie rolników.Zwrócił też uwagę, że współpraca z francuskimi organizacjami rolniczymi trwa od lat 90. ubiegłego wieku i wiele francuskich doświadczeń adaptowanych jest do polskich rozwiązań.
"Mamy dwa bardzo ważne tematy do omówienia: obecna i przyszła Wspólna Polityka Rolna, wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej" - powiedział prezes Stałego Zgromadzenia Francuskich Izb Rolniczych Guy Vasseur. Dodał, że istotną sprawą jest określenie roli i miejsce izb rolniczych. Zwrócił też uwagę na trudną sytuację na rynkach rolnych i zauważył, że w przeciwieństwie do rolników z Unii Europejskiej, amerykańscy rolnicy mają ochronę cen.
"To co jest potrzebne (we współpracy), to wypracowanie wspólnej pozycji na poziomie unijnym i wizji UE, która obecnie się chwieje wobec wyjścia z niej Wielkiej Brytanii" - powiedział Vasseur.
(PAP)