Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rozmowa z mistrzem pszczelarskim Romanem Stachyrą

26 lutego 2012
Rozmowa z mistrzem pszczelarskim Romanem Stachyrą, właścicielem gospodarstwa pasiecznego,,Bartnik Żuromiński’’ w Żurominie.


Czy ostanie pszczele żniwa były dla Pana udane ?

Roman Stachyra: - To był sezon dla nas bardzo trudny, aczkolwiek bardzo udany. Można powiedzieć, że to jeden z lepszych sezonów dla branży pszczelarskiej od wielu lat. Szkoda tylko, że nadal nurtuje nas pytanie - dlaczego tak wiele pszczół musi ginąć.



W jaki sposób promuje Pań swoje wyroby zachęcając klientów do zakupu miody pochodzącego z pana gospodarstwa pasiecznego?

Roman Stachyra: - Najważniejszy jest dla mnie bezpośredni kontakt klientem. Dlatego bardzo często uczestniczę w różnych jarmarkach czy festynach podczas, których na swoim stosiku zachęcam przede wszystkim do spróbowania dobrego polskiego miodu. Wówczas to klient sam może zdecydować czy kupić polski miód czy też sprowadzany do Polski spoza Unii Europejskiej. Moim zdaniem najlepsze jest bezpośrednie dotarcie pszczelarza do klienta i to jest najlepszy sposób na promowanie polskiego pszczelarstwa. Na jarmarkach często pokazuje, że pszczoła podobnie jak człowiek jest nie tylko pożyteczna, ale może być również użyteczna. Mówię też, że robimy wielki błąd nie stwarzając młodzieży sprzyjających warunków do pracy w pszczelarstwie.



Jestem zdziwiony tym, co Pan mówi, przecież w Pszczelej Woli istnieje jedyne w naszym kraju technikum pszczelarskie.

Roman Stachyra: - Jest to jedyna taka placówka edukacyjna nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Szkoda tylko, że tylko 25 % absolwentów tego technikum pracuje w zawodzie pszczelarza. Wydaje mi się, że za kilka lat polskie pszczelarstwo zawodowe będzie tylko namiastką tradycji pszczelarskich, które mieliśmy w Polsce. Sytuacja taka wynika przede wszystkim z nienajlepszego wspierania tego drogiego, trudnego zawodu. W naszym kraju nie ma wsparcia dla młodych ludzi, aby weszli w ten trudny, a niesamowicie ciekawy zawód, jaki jest pszczelarstwo.



Co trzeba, zatem zrobić, aby stworzyć w Polsce warunki dla rozwoju pszczelarstwa?

Roman Stachyra: - Moim zdaniem wszystkie instytucje ( resort rolnictwa, stowarzyszenia czy inne organizacje pozarządowe) zainteresowane rozwojem pszczelarstwa w Polsce powinny młodym ludziom, którzy chcą zostać pszczelarzami dać w dzierżawę na okres trzech lat podstawowy sprzęt pszczelarski oraz umożliwić skorzystanie z bardzo korzystnego kredytu na założenie pasieki. Obecnie, bowiem koszt jednego ula kształtuje się na poziomie 300 – 400 złotych, a jego wyposażenie czy też sprzęt do produkcji miodu też sporo kosztuje. Młody człowiek musi mieć przecież możliwość praktycznego sprawdzenia się w tym zawodzie.



Dlaczego tak wielu osób dziś rezygnuje z samodzielnego prowadzenia pasieki?

Roman Stachyra: - Jeśli jest słaby rok albo wyginą pszczele rodziny to pszczelarze praktycznie nie mają żadnego zysku ze swojej pracy. Konieczne jest, zatem wsparcie finansowe i mądry, ogólnopolski plan rozwoju tej dziedziny produkcji rolniczej. Aby, tak jak to się dzieje obecnie 50 – 60 letni pszczelarze nie uciekali z prowadzenia pasiek produkcyjnych i przerzucali się na hodowle matek czy tez robienie okładów. Nie możemy pozwolić, aby pszczelarstwo zawodowe znikło nam z oczu.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

ALDI, Carrefour Hipermarket, Dino, TOPAZ, Empik, CCC, Castorama i HEBE to najbar...

Węgry sprawują prezydencję w Radzie do grudnia 2024 r. włącznie a tekst ten będz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę